Petra – jordańskie skalne miasto

Petra zaliczana jest do największych atrakcji turystycznych Jordanii. Wpisane na listę UNESCO ruiny stolicy królestwa Nabatejczyków robią ogromne wrażenie, zachwycają rozmachem oraz położeniem wśród skał. To jeden z najchętniej odwiedzanych punktów na turystycznej mapie kraju, a na jego zwiedzanie warto przeznaczyć minimum dzień. Wiele agencji z Ammanu oferuje wycieczki do Petry z przewodnikiem, ale teren ten równie dobrze można zwiedzać samemu. Warto jednak zaopatrzyć się dostępne w Centrum Turystycznym mapki oraz dobrze zaplanować cały pobyt.

Skalne miasto

Petra znajduje się nieopodal miasta Wadi Musa w południowej części Jordanii. Leży na półpustynnej wyżynie należącej do masywu Dżabal asz-Szara. Okoliczny krajobraz tworzą sięgające ponad 1200 m n.p.m. skaliste, surowe góry poprzecinane głębokimi dolinami i wąwozami. Aż trudno uwierzyć, że w takim miejscu mogło rozwinąć się tak wielkie miasto, tym bardziej że w okolicy występują tylko nieliczne całoroczne strumienie i źródła.

Osadnictwo na terenie Petry datuje się aż od okresu neolitycznego, ale funkcjonowała tu jedynie niewielka osada, której wystarczył dostęp do skąpych zasobów wodnych. Miasto rozwinęło się dopiero w IV w. p.n.e., gdy na terenie tym osiedli Nabatejczycy. Położenie na skrzyżowaniu szlaków handlowych sprawiło, że ośrodek zaczął szybko się rozwijać. Napływ ludności spowodował konieczność budowy wodociągów, studni oraz cystern na wodę. Rosnące w siłę miasto stało się w III w. p.n.e stolicą królestwa Nabatejczyków.

Petra czerpała swoje dochody z opłat nakładanych na karawany kupieckie oraz zaopatrywania ich w wodę. Położone w skalnych rozpadlinach miasto było też bardzo trudne do zdobycia. Przyczyniło się to do utrzymywania niezależności całego królestwa Nabatejczyków, które przetrwało okres hellenistyczny, a Cesarstwo Rzymskie wspierało jako niezależny organizm państwowy. Dopiero w II w. nastąpiło włącznie do Cesarstwa, ale odbyło się to pokojowo i bez kampanii militarnej. W IV w. w Petrze zaczęło dominować chrześcijaństwo, a w VII w. jej tereny zostały zajęte przez Arabów. Był to już schyłek funkcjonowania potężnego niegdyś miasta. Dzieła upadku dopełniły powtarzające się trzęsienia ziemi, a następnie wyprawy krzyżowe. Na kolejnych kilkaset lat miejsce to zostało niemal zapomniane. W ruinach i grotach wciąż żyli pasterze prowadzący półkoczowniczy tryb życia, ale sława Petry zaginęła. Prace archeologiczne zaczęto prowadzić dopiero w drugiej połowie XX w. Wówczas też Petrę zaczęto udostępniać dla turystów. Z czasem przesiedlono ostatnich mieszkańców zamieszkujących groty i przeniesiono ich do wybudowanego wyżej nowego miasta. W 2007 r. Petra została wpisana na listę UNESCO.

W okresie swojego rozkwitu życie Petry koncentrowało się wzdłuż głównej ulicy Crado Maximus, od której odchodziły mniejsze odnogi. W jej bieg wplecione były kolejne rynki, na których prowadzono handel. Duża część budowli i domów wykuta była w skale, ale znajdowały się tu także wolnostojące świątynie oraz domostwa o płaskich dachach. Architektura nabatejskiej Petry rozwijała się pod wpływem prądów hellenistycznych i rzymskich. Były one wprowadzane do budowli, ale jednocześnie nadawano im lokalny koloryt i zdobnictwo. To sprawia, że choć na pierwszy rzut oka budowle wyglądają na rzymskie, to przy dokładniejszym przyjrzeniu się widoczne są wyraźne różnice.

Teren Petry jest rozległy dlatego warto poświęcić cały dzień na jego zwiedzanie. Pocztówkowym zabytkiem Petry jest Al Chazna nazywany też Skarbcem, którego przeznaczenie nie jest do końca jasne. To wykuta w skale budowla z dwuwieżową fasadą przypominającą rzymskie świątynie. Naukowcy skłaniają się do opinii, że mógł to być grobowiec jednego z władców nabatejskich. Bardzo podobny do Skarbca jest Klasztor czyli Ad-Dajr, która znajduje się w jednym z najwyższych punktów miasta. Prowadzi do niej uliczka ze schodami, przy której stoi mnóstwo kramów. Fasada z dwiema wieżami i portykiem kolumnowym kryje wykutą w skale pieczarę, która obecnie podobnie jak Skarbiec jest pusta. Poza tymi dwoma sztandarowymi obiektami warto też zobaczyć Pałac nazywany też świątynią Duszary, zespół wykutych w skale grobów królewskich oraz znajdujący się na zboczu teatr rzymski. Wszystkie obiekty połączone są ulicami i placami, przy których znajdują się też pozostałości innych budynków. Dużą atrakcją jest możliwość spojrzenia na Skarbiec i teatr z góry- ścieżka z wygodnymi schodami prowadzi z okolic grobów królewskich na skałę powyżej, skąd widać najbardziej znane miejsce Petry. Duże wrażenie na przybyszach robi też wąwóz Al-Siq, którym wchodzi się na teren Petry od strony kas biletowych. Wąskie wadi o wysokich ścianach jest niezwykle malownicze, a pod koniec otwiera się stąd zaskakujący widok na fasadę Skarbca.

W odległości około 10 km. od Petry znajduje się tak zwana Mała Petra. To kolejne skalne miasto, znacznie mniejsze i bardziej kameralne, ale także warte zobaczenia. To właśnie tu zachowały się jedyne na całym tym terenie ślady malowideł nabatejskich zdobiących wnętrze jednej z budowli.

Jak zwiedzać Petrę

Zwiedzanie Petry należy dobrze zaplanować. Oczywiście najprościej jest wybrać się na wycieczkę zorganizowaną z Ammanu czy Akaby, gdzie w towarzystwie przewodnika zwiedza się miasto. Można to też jednak zrobić samodzielnie. Zarówno na terenie Petry jak i Małej Petry turyści indywidualni nie mają obowiązku przebywania z przewodnikiem i mogą samodzielnie poruszać się po terenie.

Bilet wstępu do Petry jest drogi i w przeliczeniu na złotówki kosztuje ponad 300 zł jeżeli śpi się przynajmniej jedną noc na terenie Jordanii. Jeśli przyjeżdża się tylko na jednodniową wycieczkę z Izraela to kwota rośnie do ponad 450 zł. Możliwy jest zakup biletów jedno, dwu i trzydniowych. Jeżeli mamy w planach odwiedziny Petry to znacznie bardziej opłaca się kupić JordanPass, który jest jednocześnie wizą i biletem wstępu do większości obiektów w kraju. Cena JordanPass z dwudniowym pobytem w Petrze to w przeliczeniu na złotówki około 450 zł.

JordanPass kupuje się online przed przylotem do Jordanii. Jednak na miejscu należy przyjść z nim do kasy by otrzymać bilety wstępu, które są obsługiwane przez bramki. Niestety póki co kasy znajdują się tylko w jednym miejscu- w Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego (Visitors Center) więc nawet mając w planie wejście do Petry od innej strony należy najpierw udać się do kas i pobrać bilety, a następnie ruszać dalej.

Rozległy teren miasta zwiedza się przede wszystkim pieszo, choć na miejscu są oczywiście miejscowi oferujący poruszanie się wielbłądach i osłach. Korzystanie z tych atrakcji jest indywidualną sprawą każdego turysty, ale warto wziąć pod uwagę warunki w jakich pracują zwierzęta. W wielu przypadkach transport na osłach odbywa się aż do klasztoru po krętych schodach, na których zwierzęta często się potykają.

Na zwiedzanie najlepiej zaopatrzyć się w wygodne, turystyczne buty. Podłoże jest nierówne, kamieniste, a trasa ma liczne podejścia oraz zejścia. Cały teren jest odsłonięty i cienia jest tu bardzo mało więc przyda się nakrycie głowy, lekki, przewiewny strój oraz krem z wysokim filtrem. Warto wziąć ze sobą wodę do picia oraz jedzenie ponieważ te na miejscu są dość drogie, a wybór jest niewielki. Podejście do Klasztoru oraz na punkt widokowy nad Skarbcem, choć nie przedstawia żadnych trudności jest bardzo męczące, a różnice wysokości sięgają kilkuset metrów.

Osoby, które lubią wędrówki mogą pokusić się o połączenie wizyty w Małej i „właściwej Petrze”. Można podjechać rano taksówką do Małej Petry i po jej zwiedzaniu, które zajmuje około pół godziny przejść malowniczym szlakiem do Petry (około 3 h). Widoki są tu piękne, a trasa prosta, z jednym dużym podejściem. W takim wypadku należy pamiętać o konieczności wcześniejszej wizyty w kasach w Visitors Center ponieważ przy wejściu na teren stanowiska nie ma możliwości pobrania biletu, ale jest za to kontrola czy się taki bilet posiada.

Petra jest zamykana na noc, ale dla osób, które lubią efektowne zdjęcia organizowane jest codzienne wieczorne zwiedzanie obejmujące przejście Al-Siq i wizytę na placu przed Skarbcem, gdzie ustawiane są lampiony. Zwiedzanie takie jest dodatkowo płatne i nie obejmują go ani bilet ani JordanPass, a także ogranicza się do niewielkiego obszaru przy Skarbcu.

Na co uważać

Tym, co może zakłócać zwiedzanie Petry są liczni naciągacze usiłujący żerować na naiwności i niewiedzy turystów. Najpopularniejsze jest wciskanie usług przewodnickich i przekonywanie, że jest to obowiązkowe. Niektórzy pomysłowi oszuści mają nawet naszywki wzorowane na Policji Turystycznej. Można też dostać wiele propozycji zaprowadzenia na „wyjątkowy punkt widokowy” lub w miejsca niedostępne. Tu nie ma początkowo mowy o opłatach, ale jeżeli zgodzimy się skorzystać z takiej przysługi, to trzeba pamiętać, że nie ma nic za darmo.

W Petrze można spotkać mnóstwo żebrzących dzieci, które np. sprzedają kamyki czy pocztówki. Potrafią być bardzo wytrwałe w swoich staraniach, ale nie warto ulegać ich presji. Dzieci są zwykle wykorzystywane przez dorosłych jako źródło utrzymania, a dawanie im pieniędzy tylko pogłębia ten patologiczny stan.

Zwiedzanie Petry to spory wysiłek, który w upale odczuwa się jeszcze mocniej. Dlatego trzeba dbać by się nie odwodnić i nie przegrzać oraz robić odpoczynki. Dobrze jest też zwracać uwagę na cały ruch ponieważ oprócz ludzi po terenie poruszają się też wielbłądy i osły. Szczególnie te pierwsze, gdy się spłoszą potrafią biec na oślep więc lepiej schodzić im z drogi by nie zostać stratowanym. Także podchodzenie do wielbłąda od tyłu, próby dotykania go znienacka mogą się skończyć nieprzyjemnie.


Booking.com