Pieniny to góry zajmujące niewielką powierzchnię, ale niezwykle malownicze i kryjące mnóstwo interesujących miejscówek. Jedną z nich jest Wąwóz Homole znajdujący się w Małych Pieninach, u stóp najwyższego szczytu tego pasma, Wysokiej. Choć wyjście na Wysoką to dość forsowna wycieczka, to już zwiedzanie Wąwozu będzie odpowiednie dla każdego, nawet dla małych dzieci, osób starszych i tych, którzy nie mają zbytniego zamiłowania do długich wędrówek. Oczywiście po jego przejściu można też ruszyć dalej, w kierunku Wysokiej.
Wąwóz można przejść w tę i z powrotem tą samą drogą, ale można też wybrać się na trochę dłuższą, niezbyt męczącą wycieczkę, w której wizytę w Homolu można połączyć ze spacerem do szałasu Bukowniki. Wrócić do Jaworek można wygodną drogą lub wyciągiem krzesełkowym, który zimą obsługuje ośrodek narciarski Arena Jaworki. Przejście tej trasy trwa około półtorej godziny, a zjeżdżając kolejką można skrócić ją o około 20-30 min. Trasa jest lekka, niezbyt męcząca i pozbawiona większych podejść. Pozwala poznać malowniczy Wąwóz Homole, ale też podziwiać piękne widoki na Beskid Sądecki spod szałasu.
Homole ma długość około 800 m i jego pokonanie w górę trwa około pół godziny. Cały szlak jest świetnie utrzymany, nad potokiem przerzucone są wygodne mostki, a w bardziej stromych miejscach znajdują się schody. Wąwóz powstał w wapiennych skałach Małych Pienin i wyżłobił go w ciągu tysiącleci płynący jego dnem potok Kamionka. Najwyższe ściany skalne mają tu 120 m wysokości. Dolna i środkowa część pozwala na ich podziwianie z dna wąwozu. Wyżej, w końcowej części znajduje się rumowisko, ponad które wychodzi się po przygotowanych schodkach. Prowadzą one do wyjścia z wąwozu. Ponad Homolem znajduje się Polana Księgi z malowniczymi skałkami, gdzie ustawiono stoły i ławy do odpoczynku.
Wąwóz był odwiedzany przez okolicznych mieszkańców już w XV w., o czym zachowały się zapiski. Wówczas jednak był on uważany głównie z miejsce ukrywania legendarnych skarbów. Od XV w. eksplorowali go też poszukiwacze złota i innych cennych kruszców. Po tych wizytach w ścianach wąwozu pozostały wykute sztolnie. W wąwozie znajdowała się też w przeszłości strażnica lub niewielki zamek, po której podczas prowadzonych prac archeologicznych odkryto pozostałości cegieł, naczyń i narzędzi. Turyści trafili do Homola w XIX w., gdy rozpoczął się boom na przyjazdy do niedalekiego uzdrowiska w Szczawnicy. Aż do 1963 r. w wąwozie znajdowały się tereny wypasowe, które zlikwidowano po utworzeniu istniejącego do dziś rezerwatu przyrody.
Ponad wąwozem prowadzący jego dnem szlak zielony kieruje się w górę i po pokonaniu kilkuset metrów dochodzi się nim do rozdroża. W prawo można kontynuować wędrówkę w stronę Wysokiej, zaś w lewo wygodna droga prowadzi do szałasu Bukowinki i wyciągu krzesełkowego. Rozległa polana, na której stoi szałas jest doskonałym punktem widokowym, z którego podziwiać można panoramę Pasma Radziejowej w Beskidzie Sądeckim. Znajduje się tu także bacówka, w której w sezonie sprzedawane są sery owcze i krowie.
Wycieczkę można zakończyć zjazdem wyciągiem do Jaworek lub zejściem piechotą. Wyciąg znajduje się nad Zaskalskim, skąd do parkingu przy Wąwozie Homole można dojść szosą w około 15 minut. Cała wycieczka jest lekka, pozbawiona trudności i do pokonania z dziećmi. Trzeba jednak pamiętać, że przez wąwóz raczej nie da się przejść z wózkiem ze względu na stopnie i wąską momentami dróżkę.