Główny Szlak Beskidzki z Ustrzyk Górnych do Wołosatego

Czerwony szlak z Ustrzyk Górnych do Wołosatego to końcowy fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego zaczynającego się w Ustroniu w Beskidzie Śląskim. Jego przejście pozwala na zapoznanie się z najwyższą częścią polskich Bieszczadów oraz na podziwianie wspaniałych górskich widoków. Jest to jednak odcinek dość męczący a jego pokonanie zajmuje cały dzień. Na szlaku nie ma także żadnych miejscowości oraz możliwości uzupełnienia zapasów żywności czy wody. Dla mniej zaprawionych turystów zalecany jest podjazd do Wołosatego i wyjście na przełęcz pod Tarnicą szlakiem niebieskim, co pozwala na skrócenie wędrówki o przeszło godzinę.

Szlak czerwony z Ustrzyk Górnych do Wołosatego przez Gniazdo Tarnicy należy do najbardziej widokowych w Bieszczadach. Wiedzie w dużej części odsłoniętymi połoninami, z których przy dobrej pogodzie rozciągają się widoki sięgające aż po ukraińskie Połoniny Równą czy Borżawę.

Szlak przebiega w całości na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego i na jego przejście konieczne jest wykupienie biletu wstępu. Obowiązują tu także wszelkie restrykcje dotyczące ochrony przyrody, z bezwzględna koniecznością trzymania się wyznakowanej trasy oraz zakazem zrywania jakichkolwiek roślin.

Oznaczenia szlaku w Ustrzykach Górnych najłatwiej zlokalizować w centrum wsi przy placu, z którego odjeżdżają autobusy i busy. Schodzi on tutaj z Połoniny Caryńskiej i wiedzie kilkadziesiąt metrów asfaltem w stronę Lutowisk. Następnie skręca w prawo w Dolinę Terebowca i mijając zabudowania Bieszczadzkiego Parku Narodowego dochodzi do punktu poboru opłat. Tu kończy się droga jezdna.

Droga, początkowo szutrowa zwęża się coraz bardziej wchodząc w górę doliny i w końcu staje się leśną ścieżką. Jest jednak bardzo dobrze widoczna i nie sposób jej zgubić. Po około 700 metrach szlak skręca w prawo pod kątem prostym i rozpoczyna się podejście. Jest ono długie i męczące. Wyjście nad granicę lasu zajmuje około 2 godziny. Po drodze napotykamy wiatę, w której można odpocząć.

Po około dwugodzinnej wędrówce las rzednie i pojawiają się pierwsze polany. Im wyżej, tym drzew jest mniej. Wychodzimy na połoninę. Jej fragmenty porastają pola szczawiu wskazujące miejsca gdzie kiedyś były zagrody wypasowe dla wołów. Przez kolejne pół godziny szlak biegnie grzbietem przechodząc przez kolejne kulminacje Szerokiego Wierchu. Po prawej i lewej stronie po horyzont ciągną się kolejne górskie pasma poprzecinane głębokimi dolinami potoków. W ten sposób docieramy do liczącej 1315 metrów nad poziomem morza Tarniczki. Z niej, krótkie zejście sprowadzana na szeroką przełęcz pod Tarnicą.

Tu czerwony szlak skręca pod kątem prostym w lewo omijając najwyższy polski szczyt Bieszczadów. Na samą Tarnicę prowadzi stąd krótki dojściowy szlak o żółtym kolorze. Droga w obie strony zajmuje około pół godziny. Idzie się po skalnych stopniach oraz wydeptanej mocno ścieżce. Po deszczu może być tu ślisko. Tarnica jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Bieszczadach dlatego szczególnie podczas wakacji oraz długich weekendów należy się liczyć z dużą liczbą turystów na szlaku.

Szczyt Tarnicy jest dość rozległy. Stoi tu metalowy krzyż oraz kilka ławek. W ostatnich latach Bieszczadzki Park Narodowy postawił także ogrodzenia, które mają sprawić, że turyści nie będą deptać cennych zbiorowisk roślinnych. Przechodzenie za barierki, siadanie na trawie jest zabronione. Ze szczytu roztacza się widok we wszystkie strony świata. Doskonale widoczny jest Krzemień, Kopa Bukowska oraz Halicz i Rozsypaniec, przy dobrej pogodzie zobaczyć można leżący na Ukrainie najwyższy szczyt Bieszczadów Pikuj oraz Połoninę Borżawę, Równą, Krasną czy Gorgany.

Po zejściu z Tarnicy kierujemy się dalej czerwonym szlakiem. Schodzi on stromo w dół na północny wschód na Przełęcz Goprowską. Jej nazwa pochodzi od rozkładanej tu letniej dyżurki GOPR i jest stosunkowo nowa. Dawniej miejsce to nazywano Rowień Jackowa. Tu szlak kolejny raz skręca w prawo i wygodnym trawersem mija Krzemień oraz Kopę Bukowską. Powyżej widoczne są wychodnie skalne.

Za Kopą Bukowską szlak skręca w prawo i zaczyna łagodnie wspinać się na Halicz. Rozciąga się stąd jedna z najpiękniejszych bieszczadzkich panoram sięgająca przy dobrej pogodzie aż po ukraińskie Gorgany. To także świetny punkt widokowy na całe gniazdo Tarnicy oraz Bukowe Berdo.

Po kolejnym półgodzinnym marszu osiągamy ostatni ze szczytów czyli Rozsypaniec. Na południowym wschodzie widoczne jest stąd świetnie ramię z Połoniną Bukowską zamkniętą dla ruchu turystycznego. Szlak schodzi stąd dość stromo do szutrowej drogi w pobliże Przełęczy Bukowskiej. Można podejść kilkadziesiąt metrów na przełęcz i znajdujący się tu punkt widokowy.

Ostatnia część wędrówki prowadzi szutrową drogą do Wołosatego. Jej przejście zajmuje około półtorej godziny. Droga jest dość monotonna ale prowadzi w dół doliny Wołosatki przez co nie jest zbyt męcząca. Szlak kończy się w Wołosatem nieopodal parking. Stąd do godzin wieczornych odjeżdżają busy do Ustrzyk Górnych.

Trasę tę można oczywiście pokonać w odwrotnym kierunku podjeżdżając do Wołosatego i rozpoczynając od wędrówki szutrem na Przełęczy Bukowską.

Odległość: 23 km, czas: ok. 8


Booking.com