Dolina Górnego Sanu

Bieszczady to nie tylko połoniny. Równie interesujące i piękne są tutejsze doliny, w których często znaleźć można ślady dawnych rusińskich wsi. Jedna z najpiękniejszych tras prowadząca dolinami dawnych wsi to Dolina Górnego Sanu. Prowadzi tędy ścieżka Bieszczadzkiego Parku Narodowego, która rozpoczyna się przy parkingu w Bukowcu, a kończy przy umownych źródłach Sanu przy granicy polsko- ukraińskiej pod Opołonkiem. Dojście i powrót odbywa się tą samą drogą, ale nie jest to wielka niedogodność bo wędrując w drugą stronę zawraca się uwagę na inne szczegóły. Na całą wycieczkę należy przeznaczyć 7-8 h, ale zawrócić można w dowolnym miejscu.

Jak dojechać na początek ścieżki? Nie jest to niestety najłatwiejsze. Przede wszystkim niezbędny jest własny samochód. Do Bukowca nie dojeżdża żadna komunikacja zbiorowa. Najbliższa miejscowość, gdzie znajdują się przystanki to Muczne, ale stamtąd do Bukowca jest jeszcze ponad 10 km. Samochodem także należy przygotować się na nieco emocji. Asfalt kończy się w Tarnawie. Dalej prowadzi już tylko droga szutrowa. Jest ona dostępna dla samochodów osobowych, ale rekordów prędkości bić się tutaj nie da. Raczej powolne wleczenie się w tempie około 20 km/h by nie rozbujać samochodu i nie urwać jakiegoś elementu na nierówności. W miejscu, gdzie kończy się droga znajduje się spory, utwardzony parking, a przy nim budka, w której należy uiścić opłatę za postój (25 zł) oraz kupić bilet wstępu do Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Bilety są też dostępne online na stronie eparki.pl W całej Dolinie Górnego Sanu albo nie ma zasięgu w ogóle albo dostępny jest tylko zasięg ukraiński, który wiąże się z bardzo wysokimi opłatami roamingowymi.

Trasa do źródeł Sanu oznaczona jest biało- zielonym kwadratem. Jest to ścieżka przyrodnicza BdPN. W samym Bukowcu można też wybrać się na około półgodzinny, krótki spacer do miejsca po cerkwi i cmentarza w Bukowcu. Obok nich znajduje się także cmentarz z I wojny światowej. Jest to boczna odnoga głównej trasy, z której trzeba wrócić tą samą drogą pod parking.

Główna ścieżka prowadząca przez Dolinę Górnego Sanu kieruje się na południe zniszczoną szutrowo- asfaltową drogą do wsi Beniowa. Dojście do niej zajmuje ponad godzinę. Przy drodze stoją stare krzyże, a po wyjściu na rozległe łąki nad Beniową wciąż da się zobaczyć w terenie zarysy dawnych pól i miedz. W centrum wsi zachował się cmentarz oraz miejsce po cerkwi. Na miejscu cerkwi stoi kamienny ołtarz z wyrzeźbioną rybą, a obok trzy krzyże. Nieopodal, na otwartej przestrzeni stoi potężna lipa, nazywana najbardziej znanym drzewem w Bieszczadach.

Za Beniową szlak wchodzi w las i pokonuje zbocza kilku niezbyt wysokich wzgórz. Prowadzi cały czas utwardzoną drogą i po ponad półtorej godzinie doprowadza do Sianek. Była to przed wojną duża miejscowość położona po dwóch stronach Sanu. W okresie dwudziestolecia międzywojennego urosła do rangi drugiego obok Zakopanego kurortu zimowego w ówczesnej Polsce. Stały tu pensjonaty i ośrodki wypoczynkowe, przyjeżdżała elita na czele z marszałkiem Piłsudskim, a okoliczne góry pocięte były trasami narciarskimi. dziś z tego okresu świetności nie zostało prawie nic. Dawne Sianki podzieliła granica. Po polskiej stronie dolina jest całkowicie pusta, po stronie ukraińskiej mieszka wciąż około 50 rodzin. Z nieistniejącej dziś wsi Sianki zachowały się ruiny dworu i folwarku Stroińskich, ruiny młyna oraz dawny cmentarz i miejsce po cerkwi. Najciekawszym obiektem jest wyremontowana w ostatnich latach kaplica grobowa Klary i Franciszka Stroińskich nazywana potocznie Grobem Hrabiny. Obok BdPN ustawił dioramę, dzięki której na obecny krajobraz nałożony został szkic dawnej cerkwi w Siankach. Łatwiej wyobrazić sobie jak wyglądało to miejsce przed II wojną światową.

Za Siankami szlak prowadzi przez Wierszek, gdzie znajduje się doskonały punkt widokowy na stronę ukraińską do umownych źródeł Sanu w rejonie Opołonka i Przelęczy Użockiej. Sama przełęcz znajduje się po stronie ukraińskiej. Po polskiej ustawiono obelisk w rejonie źródliskowym oraz tablice informacyjne.

Chcąc wrócić na parking należy przejść tą samą trasę w odwrotną stronę. Oprócz samych śladów dawnej wsi można stąd podziwiać piękne i niecodzienne widoki na Tarnicę, Halicz, Kopę Bukowską, Kińczyk Bukowski czy Bukowe Berdo.

Doliną Sanu na odcinku od Bukowca do wiaty BdPN przed Siankami można poruszać się rowerem. Dalej można się już dostać tylko pieszo.

 


Booking.com