Ronda to jedno z urokliwszych miast Andaluzji, których nie można ominąć podczas wycieczki do tego rejonu. Zawdzięcza to wspaniałej lokalizacji – położona na dwóch skałach, oraz atmosferze, jaka panuje w mieście. Wokół Rondy roztacza się malowniczy krajobraz Sierra de Ronda.
Miasto położone w prowincji Malaga należy do najstarszych w Hiszpanii.
Dzięki swojemu położeniu Ronda była idealną fortecą i pozostała stolicą islamskiego królestwa aż do 1485 roku.
Główną atrakcją miasta jest jego położenie – na dwóch skałach połączonych mostem Puente Nuevo (Nowy Most). W dole znajduje się głęboki na ponad 100 metrów wąwóz rzeki Guadalevin, zwany El Taji.
Budowę nowego mostu rozpoczęto po zawaleniu się jego poprzednika w 1755 roku. Na krótko przed jego otwarciem spadł i zabił się jego architekt, Jose Martin de Aldehuela, gdy kontrolował prace. Oddanie nowego mostu do użytku nastąpiło prawdopodobnie w roku 1784.
Warto wspomnieć, że w pomieszczeniu znajdującym się nad wysokim środkowym łukiem istniało wówczas wiezienie, z którego nie sposób było uciec.
Od tej pory, stłoczona na jednej skale Ronda, część swoich posiadłości przeniosła na płaskowyż nazwany Mercadillo, który wcześniej był przeznaczony na teren targów i uroczystości.
Na skraju skały, tuż nad wąwozem urządzony jest ogród z tarasami widokowymi na jego dno i okolice miasta.
Ronda słynie także z najstarsza i największa w Hiszpanii areny Plaza de Toros, na której od 1785 roku odbywają się corridy. To tutaj na początku XVIII wieku zaczęto walczyć z bykami bez pomocy koni. Stało się to za sprawą jednego z gapiów, który po tym, jak szlachcica na koniu przewrócił szarżujący byk, wskoczył na arenę i z pomocą kapelusza oraz stosując uniki, odciągnął zwierzę od wystraszanego jeźdźca.
Arena na której może pomieścić się 5000 widzów jest czynna do chwili obecnej. Jednak ze względu na swój wiek i rangę, walki odbywają się tylko 2 razy w roku. Na początku sezonu, czyli na przełomie kwietnia i maja oraz na końcu sezonu tj. na przełomie września i października. W walkach z bykami biorą udział tylko najlepsi pikadorzy i torreadorzy.
W Museo Taurino można podziwiać wspaniałe stroje torreadorów, przepięknie ozdabiane nakrycia głowy oraz zjęcia najsłynniejszych torreadorów oraz miłośników walk byków, np. Orsona Wellsa. Do dziś zachowano krzesło z tabliczką „Hemingway” (tu powstało niejedno opowiadanie wielkiego pisarza).
Do pozostałych atrakcji miasta należą dobrze zachowanie Łaźnie Arabskie (Banos Arabes), które można zwiedzać, a nieopodal Palacio del Marques de Salvatierra, na którego fasadzie można podziwiać rzeźby nagich dzieci – prawdopodobnie figury prekolumbijskie.
Warto też zobaczyć Palacio de Mondragon zbudowany w 1314 roku jako rezydencje mauretańskiego króla, w którym obecnie mieści się małe muzeum. W pobliżu można zobaczyć piękny Parque Duquwsa de Parcent oraz kościół Santa Maria Maria la Mayor, oraz ratusz z piękną loggią.
Będąc w Rondzie w czasie Wielkanocy trafiliśmy na poniedziałkową procesję, podczas której z głównego kościoła, został wyprowadzony zmartwychwstały Jezus, niesiony na przepięknie zdobionej platformie, tylko przez mężczyzn, a tuż za nim dziewczynki w białych strojach wyniosły równie pięknie zdobioną platformę z Matką Boską i obie procesje wraz z tłumem mieszkańców i turystów poszła ulicami Rondy.
Całość wyglądała niesamowicie, ale takich procesji w czasie wielkiego tygodnia można spotkać setki w każdym mieście Andaluzji. Najsławniejsze są te obywające się w Sewilli.
W okolicy miasta rozsiane są tak zwane białe miasta, a w rzeczywistości – wioski z niskimi domami o bielonych ścianach. Ich „stolicą” jest właśnie Ronda.
Warto spędzić jeden dzień dłużej w tym rejonie, aby zwiedzić te przecudnej urody miasteczka, w których czas się zatrzymał, a ludzie są przemili i uczynni.
Do najładniejszych miasteczek należą Zahara de la Sierra, Arcos de la Fontiera, czy prześliczna mała mieścinka zagubiona wśród gór – Cartajima.