Planując podróż do Moraw, nie sposób zapomnieć o Brnie – jednym z największych ośrodków handlowych w Republice Czeskiej. Ostatnimi czasy miasto u naszych południowych sąsiadów notuje rosnące zainteresowanie turystów, do czego w dużej mierze przyczynili się podróżnicy z Polski. Warto jednak czasami oderwać się od utartych schematów, schodząc ze sztampowej ścieżki. Dlaczego bowiem nie pojechać – korzystając z wizyty w Brnie – do oddalonego o 20 km od miasta Slavkova u Brna?
Nie można mieć żadnych wątpliwości, że nazwa Slavkov u Brna nie mówi zbyt wiele przeciętnemu turyście. A szkoda, bowiem pod względem architektonicznym miasto to plasuje się w czołówce czeskich miast – w tym miejscu historia przypomina o sobie na każdym kroku. Ale trudno szukać innej możliwości, wszak to właśnie tutaj rozegrała się wielka bitwa. Bitwa pod Slavkovem u Brna nic Ci nie mówi? W takim razie nazwijmy to wydarzenie tak, jak zwykli mawiać historycy: Bitwa pod Austerlitz.
Bitwa pod Austerlitz, czyli wojny napoleońskie w pigułce
Tak tak, dzisiejszy Slavkov u Brna to nic innego, jak dawne Austerlitz. To właśnie tutaj, na polach pomiędzy Slavkovem a Brnem, miała miejsca bitwa zwana Bitwą Trzech Cesarzy – Napoleona I, Franciszka II i Aleksandra I. Potyczka ta zakończyła okres wojen napoleońskich przez absolutną klęskę połączonej armii austriacko-rosyjskiej, liczącej ponad 70 tysięcy członków piechoty, 17,5 tys. kawalerii oraz 300 dział. Zasłużone zwycięstwo odniosła strona francuska, która dysponowała delikatnie mniejszą liczbą żołnierzy i dział.
Bitwa rozpoczęła się 2 listopada 1805 roku atakiem na prawe skrzydło Francuzów. W odpowiedzi Napoleon natarł na centrum sprzymierzonych sił austriackich i rosyjskich, rozgramiając je, a główną kolumnę (40 tysięcy żołnierzy) zepchnął na bagniste brzegi jeziora Sačan, gdzie zostali oni ostatecznie rozproszeni. 26 listopada został podpisany pokój w Preszburgu (dzisiejszej Bratysławie). Na jego mocy Austria oddała Francji Wenecję, Istrię i Dalmację, a Bawarii – Tyrol i Vorarlberg.
Pałac Slavkov
Pałac Slavkov to dość nietypowa budowla architektoniczna. Pierwsze wzmianki o nim znajdziemy już w XIII wieku i stanowił on wtedy komendę Zakonu Krzyżackiego. Pod koniec XVI wieku na starych fundamentach wzniesiono nową budowlę – czyli pałac na planie czworokąta, posiadający arkady i potężną, czworokątną wieżę, całość zaś została wykonana w stylu renesansowym. Później, w XVII wieku, Dominik Ondřej z Kounic postanowił owy gmach przebudować i zamienić w barokowe arcydzieło. Budowla została zaprojektowana najprawdopodobniej przez włoskiego architekta, Dominika Martinelliego z Luccy, a freski we wnętrzach wykonał Andrea Lanzani, ściśle współpracujący ze sztukatorem Santanem Bussim. Elementami rzeźbiarskimi zajął się Giovanni Giuliani – zarówno rzeźbami w pałacu, jak i pięknymi rzeźbami w parku krajobrazowym. Są to rzeźby w tematyce mitologicznej oraz alegorycznej.
Zdjęcie: Flickr.com/Milan Polak
Oprócz parku o powierzchni 15,5 ha, w kompleksie pałacowym znajduje się także kościół Zmartwychwstania Pańskiego, a całość kształtem przypomina literę „U”.
Na uwagę zasługuje również sam rynek miasta z niemal równie okazałą architekturą, co ta pałacowa, a także ruiny Zamku Biskupów Krakowskich, które jednak bardzo ciężko odwiedzić: zwiedzanie odbywa się w każdy weekend miesiąca, jednak niekiedy wymagana jest wcześniejsza rezerwacja. Będąc w Sławkowie nie można również pominąć posągu Św. Floriana, Mogiły Pokoju oraz pól walki, które dzisiaj przecina… autostrada. Innymi słowy, Sławków/Slavkov/Austerlitz oferuje turystom szeroki wachlarz możliwości – tutaj po prostu nie można się nudzić!
