„A gdyby tak rzucić wszystko i… wyjechać w Bieszczady?” To hasło od wielu lat jest popularne zarówno wśród zapalonych wędrowców, jak i turystów, którzy cenią widoki, ale lubią też odpocząć w mniej forsowny sposób. Południowo- wschodnie tereny naszego kraju urzekają krajobrazami i także bogactwo flory i fauny. Dodatkowo mają opinię miejsca, gdzie można uciec przed cywilizacją, zaszyć się i zregenerować siły. W ostatnich latach na wzrost popularności Bieszczad wpływa także serial „Wataha”, którego akcja rozgrywa się w tych okolicach.
Ze względu na swoją unikalność od 1973 roku najbardziej wartościowe rejony Bieszczad objęte są ochroną w ramach parku narodowego. Bieszczadzki Park Narodowy obejmuje Pasmo Połonin, Gniazdo Tarnicy, tak zwany Worek Bieszczadzki z rejonem źródliskowym Sanu oraz pas ciągnący się wzdłuż górnego odcinka tej rzeki, a jednocześnie granicy Polski, gdzie występują torfowiska wysokie.
Krajobrazy parku tworzą przede wszystkim porośnięte lasami zbocza gór oraz grzbietowe wysokogórskie łąki, połoniny charakterystyczne dla Karpat Wschodnich. Na terenie objętym ochroną zobaczyć można trzy duże udostępnione dla turystów połoniny: Wetlińską, Caryńską i Dźwiniacką (Bukowe Berdo). Wstęp zakazany jest natomiast na Połoninę Bukowską ciągnącą się wzdłuż granicy z Ukrainą. Także szczytowe partie Tarnicy z Szerokim Wierchem oraz Rawek pokrywają wysokogórskie łąki.
O pochodzenie połonin naukowcy wciąż toczą zażarte spory. Obecnie przeważa pogląd, że do ich powstania przyczyniła się zarówno przyroda i warunki atmosferyczne, jak i gospodarujący tu od XIV – XV wieku człowiek. Łąki wysokogórskie występują w Bieszczadach znacznie niżej niż w innych górach. Spowodowane jest to surowym klimatem i wiejącymi zimnymi wiatrami. Przez wieki zarastaniu połonin zapobiegał stały wypas bydła prowadzony przez mieszkających w dolinach Bojków. Po przesiedleniach, które w trakcie i po II wojnie światowej objęły ludność ruską w wielu miejscach w Bieszczadach obserwować można zjawisko sukcesji wtórnej czyli ponownego zajmowania przez przyrodę dawnych ludzkich siedzib. Obecnie Bieszczadzki Park Narodowy usiłuje przeciwdziałać temu zjawisku przez wprowadzanie na połoniny wypasu kulturowego owiec. Pierwsza bacówka powstała w 2019 r. pod grzbietem Połoniny Wetlińskiej, nad Przełęczą Wyżnią.
Zjawisko sukcesji wtórnej obserwować można także na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Przy popularnym szlaku niebieskim na Tarnicę znajduje się wieś Wołosate. Tereny, gdzie dawniej znajdowały się domy Bojków oraz cmentarz i cerkiew zarastają powoli zarośla i krzewy. Podobnie jest w Berehah Górnych (Brzegach Górnych) przy Wielkiej Obwodnicy Bieszczadzkiej. Tu, przy wejściu na szlak na Połoninę Caryńską można zobaczyć stary bojkowski cmentarz, a zarośla i młody las przy drodze zarasta miejsca po gospodarstwach. Jeszcze lepiej widać to w trudniej dostępnym Worku Bieszczadzkim, gdzie w dawnych wsiach Sianki czy Beniowa przyroda wraz z pozostałościami ludzkich osad tworzy wspaniałe obrazy. Trzeba jednak pamiętać, że wycieczka w te rejony to około 25 km marszu od i do parkingu. Po drodze nie ma żadnej infrastruktury turystycznej poza wytyczonym szlakiem i tablicami informacyjnymi. Prostszą wycieczką do dawnej bojowskiej wsi może być spacer do Caryńskiego, gdzie zachował się stary cmentarz i ruiny kaplicy, a poniżej lasu widać jeszcze zarys dawnych pól uprawnych i miedz.
Ze względu na swoje położenie na skraju Karpat Wschodnich Bieszczady mają bardzo bogatą florę, którą cechuje pewna przejściowość między wschodem i zachodem. Znaleźć tu można jedyne w Polsce rejony występowania roślin wschodniokarpackich, takich jak chaber Kotschy’ego, filołek dacki czy tojad wschodniokarpacki. Także bardziej popularne rośliny mają tu dobre warunki rozwoju. Wiosną w runie tutejszych lasów bukowych kwitną żywce gruczołowate, czosnek niedźwiedzi, wawrzynek wilczełyko oraz śnieżnica wiosenna, nazywana często „bieszczadzkimi krokusami”. Latem bujne trawy i kwiaty porastają połonińskie łąki. Niemniej ciekawy jest świat zwierzęcy, w którym na szczególną uwagę zasługują występujące w Bieszczadach niedźwiedź, ryś oraz żubr.
Tereny Bieszczadzkiego Parku Narodowego udostępniane są turystom za pomocą sieci szlaków pieszych. Wzdłuż nich poprowadzono także ścieżki edukacyjne pozwalające na lepsze poznanie bieszczadzkiej przyrody. Najpopularniejsze szlaki wiodą przez Połoninę Wetlińską i na Smerek, z Wołosatego na Tarnicę i dalej Szerokim Wierchem do Ustrzyk oraz na Wielką Rawkę z Przełęczy Wyżniańskiej. Po terenie parku można także jeździć konno. Udostępnionych jest kilkadziesiąt kilometrów szlaków a sam park prowadzi w dolinach stadniny, gdzie można wynająć konia wraz z przewodnikiem. Po szlakach nie wolno się za to przemieszczać rowerzystom. Osoby zainteresowane głębszym poznaniem bieszczadzkiej przyrody powinny się udać do Ustrzyk Dolnych, gdzie przy dyrekcji Parku działa prężnie Muzeum Przyrodnicze oraz ośrodek edukacji ekologicznej.
Dla mnie osobiście Bieszczady o każdej porze roku to taka trochę Ziemia Obiecana, do której zawsze wracam z radością. Obserwuję, że z roku na rok stają się coraz bardziej popularne, a w sezonie na połoninach, Tarnicy czy Rawkach są prawdziwe tłumy. Jeśli więc chcemy uniknąć tłoku i cieszyć się pięknymi widokami, warto wybrać się w Bieszczady wiosną lub jesienią i do tego poza weekendami. Bieszczadzki Park Narodowy i jego wspaniałe krajobrazy czekają.