Udało się! Zobaczyliśmy Kanczendzongę z obydwu stron, od północy i od południa. W sumie nie spodziewaliśmy się tego bo wiadomo było, że pogoda w tym rejonie bywa kapryśna i nie każdemu udaje się trafić tak, by góra była widoczna. Nie…
Do baz Kanczendzongi cz. 7
Dotarliśmy wreszcie do punktu, z którego mieliśmy ruszyć do Południowej Bazy pod Kanczendzogą. A w zasadzie to na punkt widokowy Oktang, z którego widać całą południową ścianę. Wycieczka miała się odbyć na lekko z naszego noclegu w Tseram. Na wieczór…
Do baz Kanczendzongi cz. 5
Noc na ponad 5 tys. m n.p.m. nie jest najprzyjemniejszą rzeczą na świecie. W zasadzie były to jedynie okresy drzemki lub płytkiego snu przerywane przewracaniem się z boku na bok. Po 6 rano wywlekłam się ze śpiwora. Dłużej się już…
Do baz Kanczendzongi cz. 3
Pobudka na wysokości ponad 4 tys. m n.p.m. nie należy do najprzyjemniejszych części dnia. Przede wszystkim dlatego, że trzeba wyjść z ciepłego śpiworka. Temperatury z rana spadają zwykle poniżej zera, a tu trzeba się ubrać, spakować. W jadalni koza jeszcze…
Do baz Kanczendzongi cz. 2
Po 4 dniach wędrówki dotarliśmy do końca pierwszego etapu trekingu. Ghunsa- wysokość 3427 m n.p.m. Jest to spora, jak na warunki wschodniego Nepalu wioska, w której krzyżują się dwie odnogi trasy pod Kanczendzongę. My szliśmy teraz w stronę Bazy Północnej,…
Do baz Kanczendzongi cz. 1
Powrót do Nepalu po 3 latach. Na kolejną himalajską trasę i po kolejne przygody i piękne widoki. Tym razem za cel obraliśmy bazy Kanczendzongi. Przede wszystkim dlatego, że jest to jeszcze stosunkowo nowy i niezbyt uczęszczany treking. Jest przy tym…
Nepal- zaskoczenia ponownego spotkania
Po trzech latach od pierwszego pobytu wróciłam do Nepalu. Na kolejny treking w Himalajach, tym razem pod Kanczendzongę. Wróciłam nie spodziewając się jakichś większych zaskoczeń, z trochę większym doświadczeniem w wysokich górach, nastawiona na piękne widoki, ale już z mniejszym…