Berliński tygiel smaków

Berlin jest nie tylko stolicą Republiki Federalnej Niemiec, ale również jedną z ważniejszych stolic Europy i świata. Jako miasto otwarte na inne kultury, oferuje swoim przybyszom ciekawą mieszankę iście niemieckiego klimatu z atmosferą różnych zakątków świata. Powierzchnia Berlina wynosi ok. 890 km², a od polskiej granicy dzieli go dystans ok. 70 km. Niedaleka odległość znad Wisły sprawia, że coraz więcej Polaków zaczyna interesować się tą jedną z najpiękniejszych aglomeracji w Europie. Język polski na ulicach Berlina przeplata się z językami innych nacji – a wielokulturowość, w połączeniu z pasjonującą historią miasta sprawia, że zwiedzanie go jest prawdziwą ucztą dla wszystkich zmysłów – wzroku, słuchu, węchu i smaku.

Właściwa Berlinowi różnorodność smaków

Choć wielu z nas kojarzy Berlin jedynie z niewesołą historią sprzed 70 lat, miasto i jego mieszkańcy starają się zerwać jak najmocniej z jakimikolwiek nazistowskimi powiązaniami. Trzy czwarte wieku po wybuchu II Wojny Światowej, miasto otwiera się na przybyszy z innych zakątków świata jak nigdy wcześniej. Tylko tutaj na jednym placu spotkają się Europejczycy z Azjatami, żydzi z muzułmanami i Australijczycy z Etiopczykami. Co ciekawe, wszyscy oni przemawiają w jednym uniwersalnym języku – kuchni.

Currywurst

To danie, którego nie możemy sobie odpuścić. Jest to, jak sama nazwa wskazuje grillowana kiełbasa wieprzowa z dużą ilością przyprawy curry, często z dodatkiem sosu pomidorowego i frytkami lub bułeczkami. Podaje się ją na papierowych tackach; kroi się w plastry lub jada w całości. O jej istotnym znaczeniu dla mieszkańców Berlina świadczy chociażby to, że danie to posiada swoje własne muzeum pobliżu Checkpoint Charlie (najsłynniejsze przejście graniczne między NRD i RFN), w dzielnicy Mitte.
Najlepsze kasztany są na placu Pigalle, a najlepszy currywurst zjemy w Curry36 przy ulicy Mehringdamm 36.

Fot: Flickr.com/Lucas Richarz https://www.flickr.com/photos/lricharz/

Fot: Flickr.com/Lucas Richarz https://www.flickr.com/photos/lricharz/

 

Döner kebab

Tym razem potrawa przywieziona przez imigrantów tureckich, jednak nie mniej ważna. Te doskonale przyprawione cieniutkie plasterki mięsa, wraz z mnóstwem dodatków warzywnych i ciepłym sosem, zawinięte w ciasto typu flatbread sprawiają, że przed knajpą Mustafa Gemüse Kebab ustawiają się niekończące się kolejki. Każdy klient Mustafa Gemüse (Mehringdamm 32) powie jednak zgodnie – warto było czekać! Być w Berlinie i nie spróbować kultowego dania to grzech!

Piękne, nieprawdaż?

Piękne, nieprawdaż?


Stojący w kolejce wiedzą to doskonale...

Stojący w kolejce wiedzą to doskonale…

 

Niezły Meksyk!

W Berlinie zjemy również wspaniałe dania meksykańskie w sieci budek Mishba (w ofercie oczywiście takie klasyki jak burrito, quesadillas czy pieczone kartofle z nadzieniem) oraz koreańskie tapas w Kochu Karu na Eberswalder Strasse 35. Będąc w Berlinie nie sposób pominąć również francuskiego bistro Vaseuses mieszczącego się przy tej samej ulicy pod numerem 28.

A na osłodę pobytu…

Jeśli zaś chodzi o słodkości, to do jednych z najważniejszych zalicza się tradycyjny berliński pączek Pfankuchen, poza Berlinem nazywany po prostu Berlinerem (może to właśnie to miał na myśli J. F. Kennedy mówiąc „Ich bin ein Berliner” ?). Na ogół pączek nadziewa się marmoladą, smażąc oczywiście w głębokim tłuszczu. Warto również spróbować tradycyjnego Apfelstrudel – gorącego ciasta z jabłkami podawanego w większości kawiarni w Berlinie, a także placka ze śliwkami Pflaumenkuchen oraz Quark-Streuselkuchen – sernika z kruszonką.

Pflaumenkuchen

Pflaumenkuchen

 

Aby zwiedzić kulinarne zakamarki Berlina, potrzeba naprawdę wiele czasu. Nawet rodowici mieszkańcy miasta miewają problemy z odwiedzeniem wszystkich knajpek i kawiarni w mieście – tym bardziej zatem warto wyrwać się na weekend za zachodnią granicę. 70 kilometrów od przejścia granicznego robi naprawdę wielką różnicę!