Mikulov – w sercu „czeskiej Toskanii”

Morawy, czeski region znajdujący się na pograniczu z Austrią nazywany jest często „czeską Toskanią”. Łagodne, porośnięte winnicami wzgórza, niewielkie miasteczka i sielskie krajobrazy- te połączenia zachwycają oczy i sprawiają, że region zapada w pamięć. Prawdziwą jego perełką jest Mikulov, miasto przy samej granicy z Austrią, otoczone winnicami i mogące pochwalić się licznymi zabytkami. Nie da się ukryć, że jest to też jedno z najpiękniej położonych miast morawskich. Wzniesiono je na wzgórzu, nad którym góruje widoczny z daleka zamek. Miasto jest niewielkie, bardzo zwarte i na jego zwiedzanie wystarczy kilka godzin. Warto jednak wybrać się na okoliczne wzgórza, szczególnie na wzgórze Svaty Kopecek z kaplicą św. Sebastiana, z którego roztaczają się piękne widoki.

Mikulov to miasto o historii sięgającej czasów średniowiecza. W XII w. istniała tu osada targowa, która w 1410 r. otrzymała prawa miejskie. Położenie przy szlaku handlowym prowadzącym do Wiednia sprawiało, że miasto szybko się rozwijało. Tym bardziej, ze jego właścicielami były w ciągu historii dwa największe rody arystokratyczne Czech, Lichtensteinowie (od XII do XVI w.) oraz Dietrichsteinowie (od XVI w. do 1945 r.). To właśnie po nich pozostał stojący na wzgórzu zamek oraz kaplica – mauzoleum rodziny Dietrichsteinów w kościele św. Anny. W swojej historii był świadkiem przynajmniej trzech doniosłych wydarzeń historycznych. Jednym było spotkanie w 1638 r. króla Polski Władysława IV z cesarzem Ferdynandem III, drugim pobyt Napoleona w 1805 r., który kwaterował tu po bitwie pod Austerlitz (Sławków) podczas rozmów pokojowych z Austrią. W 1866 r. z kolei na zamku w Mikulovie podpisano rozejm austriacko- niemiecki po bitwie pod Sadową.

Zabytkowe centrum Mikulova jest zwarte i niewielkie. Kamieniczki wspinają się po zboczach wzgórza w kierunku zamku. Obecnie to barokowy pałac wybudowany w tej formie po pożarze w 1719 r. Jego dominantą jest cylindryczna wieża widoczna z dużych odległości. Zabudowania zamkowe skupione są wokół dwóch dziedzińców połączonych przejściem wykutym w skale. Wejście na dziedzińce zamku jest bezpłatne, ale żeby zwiedzić wnętrza, w których obecnie znajduje się muzeum należy wykupić bilet wstępu. Częścią całego kompleksu mikulovskiego zamku jest znajdujące się w niewielkiej odległości wapienne wzgórze z kamienną wieżą obronną Kozi hradek. Można z niego podziwiać ładny widok na zamek, ale dojście prowadzi gruntową ścieżką z kamieniami i po deszczu może być tu ślisko.

Poniżej zamku znajduje się otoczony kamieniczkami Rynek z kolumną Świętej Trójcy, ozdobioną dekoracją sgraffitową Kamienicą Rycerską oraz domami kanoników. Wraz z sąsiednim deptakiem tworzy on centrum miasta z restauracjami, kawiarniami i niewielkimi sklepikami. Tuż za rynkiem dwuwieżowa barokowa fasada sugeruje, że zaraz wejdziemy do kościoła. I częściowo jest to prawda. To dawny kościół św. Anny wybudowany według projektu J. B. Fischera von Erlach, jednego z najwybitniejszych austriackich architektów epoki. Kościół zniszczony przez pożar w końcu XVIII w. został przekształcony w mauzoleum rodzinne Dietrichsteinów. Zwiedzanie odbywa się w ramach wycieczek z przewodnikiem o ustalonych godzinach. Interesującym zabytkiem miasta jest też znajdujący się w pobliżu rynku późnogotycki kościół św. Wacława z renesansową wieżą, która jest obecnie kolejnym w mieście punktem widokowym.

Wędrując po Mikulovie warto odwiedzić także dawną dzielnice żydowską. Znajduje się ona po przeciwnej stronie wzgórza zamkowego niż rynek, pod wzgórzem Kozi Hradek. Zachowana jest w bardzo dobrym stanie wraz ze swoją zabudową, a jej osią jest ulica Husova, przy której stoi Górna Synagoga. Charakterystycznym obiektem jest też dom przedpogrzebowy stojący przy bramie największego żydowskiego cmentarza na Morawach.

Będąc w Mikulovie warto zaplanować wycieczkę na górujące nad miastem wzgórze Svaty Kopecek. Kamienista ścieżka od strony miasta pnie się dość stromo i po deszczu może być tu ślisko. Po drodze mija się kaplice Drogi Krzyżowej, a na szczycie można zobaczyć malowniczą kaplicę św. Sebastiana. Jednak główną nagrodą za wysiłek włożony w wejście na wzgórze jest piękny widok na Mikulov i otaczające go winnice, a przy dobrej pogodzie także wyłaniające się w oddali Alpy.

Zwiedzanie Mikulova może być przerywnikiem podczas podróży do Wiednia, ale także ważnym punktem programu pobytu na Morawach. Malownicze miasteczko oferuje liczne winiarnie oraz miejsca degustacji morawskich win, a jesienią na zamku odbywają się obchody Winobrania.


Booking.com