Poślubne wojaże po jesiennej Europie

Podróż poślubna jest w pewnym sensie nagrodą za stresy związane z długimi przygotowaniami, zawarciem małżeństwa i weselem. Powinna być niebanalną, zapadającą w pamięć przygodą. Z tego powodu nie wszyscy nowożeńcy chcą koniecznie wyruszać jesienią do ciepłych krajów, które można znaleźć w ofercie każdego biura turystycznego. Bardzo atrakcyjna może być podróż za niezbyt dalekie granice, ale zaplanowana z pomysłem…

Śladami gwiazd

A gdyby tak zacząć planowanie podróży poślubnej nie od „gdzie”, lecz od „kto gdzie”? I sprawdzić, które z największych gwiazd lub choćby ulubionych zespołów są właśnie w trasie koncertowej i występują w europejskich miastach? Niemalże na pewno ktoś znany gra w Londynie, bardzo możliwe, że także w Niemczech lub we Francji. Kilka takich koncertów może wyznaczyć trasę całej podróży. Czas między koncertami można z powodzeniem spędzić na odwiedzaniu miejscowych i okolicznych atrakcji. Rezerwacja biletów na koncerty oraz przejazdy i przeloty, a także noclegów to żaden problem – wszystko to można załatwić online.

Miodowy miesiąc po bawarsku

Nie wszyscy wiedzą, że Bawaria to jeden z najpiękniejszych regionów Europy. To nie tylko Monachium, w którym dwa tygodnie to za mało na zwiedzenie wszystkiego, lecz niezliczone, urokliwe miasteczka (Garmisch-Partenkirchen, Berchtesgaden itp.) oraz cudowne Alpy. Wyśmienita lokalna kuchnia i fenomenalne piwo dopełnią całości. Bawaria to de facto bardzo romantyczna kraina, z przepięknymi widokami, starymi zameczkami i wsiami o niepowtarzalnej atmosferze. Co więcej: z Bawarii można pojechać dalej na południe, do Austrii, równie wspaniale nadającej się jesienią na podróż we dwoje.

A może podróż po Niemczech?

Jeśli poślubne wojaże mogą nieco potrwać, nie warto ograniczać się do Bawarii. Po nasyceniu się jej urokami można wyruszyć na północ, najpierw do Drezna, potem do Berlina, wreszcie do Kolonii i Düsseldorfu, na koniec może do Hamburga? Atrakcji będzie bez liku, każdy dzień może przynieść nowe wrażenia i przygody.

Magiczne chwile na angielskiej wsi

Zobaczyć Londyn to żadna sztuka, może więc warto posmakować Anglii prowincjonalnej? Wybrać się na wieś lub do małego miasteczka i tam zaznać niezwykłej miejscowej atmosfery? Anglia kusi wprost ofertą pensjonatów i domków letniskowych, przystosowanych także do goszczenia turystów jesienią. Zwłaszcza na północy i północnym zachodzie kraju można przeżyć niezapomniane, romantyczne chwile, których nie zakłóci jesienna słota.

Francuska prowincja to też nie lada atrakcje

Na przekór wszystkim można ominąć Paryż i wybrać się na południe lub zachód Francji, w okolice Bordeaux, Tuluzy, Montpellier czy Marsylii. Przytulny hotel lub pensjonat z dala od dużych miast i tłumów turystów może być wspaniałą przystanią, z której nowożeńcy codziennie wyruszać będą po nowe wrażenia.

Jeszcze więcej inspiracji na jesienną podróż poślubną znaleźć można pod adresem https://wedding.pl/inspiracje/podroz-poslubna.