Oszuści mogą zrujnować wymarzony wypoczynek, na który zbieraliśmy pieniądze i planowaliśmy od dłuższego czasu. Zanim pochłonie nas urlopowa gorączka, warto chłodno ocenić sytuację i nie dać się oszustowi, który chętnie wykorzysta nasz chwilowy brak czujności.
Okazja czyni złodzieja
Nie dajmy się zwieść zbyt niskiej cenie luksusowego apartamentu z dostępem do plaży lub kwatery u podnóża Tatr. Takie okazyjne oferty powinny od razu wzbudzić w nas czujność. Nie podejmujmy decyzji o wpłacie pieniędzy, zanim chłodno nie przeanalizujemy wszystkich za i przeciw.
Wymarzony pensjonat warto dokładnie skontrolować. Zdjęcia przestronnych pokojów oraz pięknych widoków nie są wystarczającym dowodem na jego istnienie. Wystarczy poświęcić kilka minut, żeby sprawdzić dany obiekt. Wszystko możemy odnaleźć w wyszukiwarce Google, która pokaże, czy pod podanym w Internecie adresem na pewno znajduje się jakieś miejsce noclegowe. Pewności doda nam także zajrzenie do ewidencji obiektów świadczących usługi hotelarskie.
– Należy pamiętać o tym, żeby nie wpłacać od razu całej kwoty. Zazwyczaj, żeby zarezerwować miejsce musimy wpłacić zaliczkę. Jeśli właściciel hotelu zacznie nas ponaglać, abyśmy wpłacili całą kwotę, od razu powinna nam się włączyć czerwona lampka. – mówi Karolina Solis z Nocleg.pl.
Z reguły większość hoteli, czy pensjonatów podaje nie tylko adres mailowy, ale także kontakt telefoniczny – jego brak może oznaczać, że coś tutaj nie gra. Nie dawajmy złapać się także na niską cenę. Zazwyczaj miejsca noclegowe mają bardzo zbliżone oferty, a nagłe okazje mogą być tak naprawdę sprawką oszustów.
Historia lubi się powtarzać
Praktycznie, co roku pojawiają się w mediach informacje o oszukanych turystach. Oszustwo wakacyjne boli podwójnie, bo tracimy nie tylko pieniądze, ale również czas, który miał być poświęcony na odpoczynek. Niestety, ale naciągacze najczęściej rozpływają się w powietrzu i cała sprawa zazwyczaj kończy się na zgłoszeniu sprawy na policyjnym komisariacie.
– W minionym sezonie letnim w Internecie grasował oszust, który naciągnął wiele osób na luksusowe apartamenty. Wśród tej grupy znaleźli się także nasi klienci. Mimo iż nie mieliśmy takiego obowiązku, zdecydowaliśmy się na zwrócenie im w całości utraconych pieniędzy. Chcieliśmy zrekompensować im utracone wakacje – wspomina Karolina Solis z Nocleg.pl.
Portale do zamawiania noclegu są jedynie pośrednikami i nie ponoszą odpowiedzialności za oszustów. Nie wszystkie decydują się na rekompensatę strat. Warto więc korzystać ze sprawdzonych miejsc, a jeżeli jakaś oferta wyda nam się podejrzana od razu poinformować o tym pracowników portalu.
Bezpieczeństwo to podstawa
Portale pośredniczące w zamawianiu noclegu to nie tylko atrakcyjne ceny. Jest to także bufor bezpieczeństwa w razie ewentualnego oszustwa. Po pierwsze ze względu na procedury oraz kontrolowanie partnerów. Ponadto dzięki współpracy i bliskim relacjom, takie serwisy znają pracowników i wiedzą, komu można zaufać.
Jak wiadomo okazja szuka złodzieja, ale jeśli korzystaliśmy z platformy do bookowania to nie zostajemy z problemem sami. Tak, jak w przypadku Nocleg.pl pracownicy platformy pomogą rozwiązać problem i w razie potrzeby mogą wystąpić na drogę sądową.
fot. Frans de Wilde / Flickr