Polscy turyści wracają do Egiptu. Jeszcze kilka lat temu co roku wyjeżdżało tam 600 tys. osób. Zawirowania polityczne spowodowały, że liczba chętnych na wakacje w tym regionie spadła. Jak pokazują jednak tegoroczne dane biur podróży, Egipt wraca do łask. Dynamika wzrostu sprzedaży wycieczek do tego kraju przekracza 90 proc. względem 2016 roku. Jak przekonują przedstawiciele władz Egiptu, kurorty turystyczne są bezpieczne, dodatkowo wdrażany jest też system ochrony lotnisk.
– W ostatnich latach notowaliśmy spadek liczby turystów z Polski, ale powoli zaczynają oni do nas wracać. W latach przed rewolucją Polska była trzecim krajem, z którego najliczniej przyjeżdżali do nas turyści. Odwiedzało nas ponad 600 tys. Polaków rocznie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Khaled Fouda, gubernator regionu Południowego Synaju.
Egipt był tradycyjnie najpopularniejszym kierunkiem wakacyjnych podróży. Jeszcze kilka lat temu co trzecia osoba planująca zagraniczne wakacje wybierała właśnie ten kraj. Sytuacja zmieniła się po wydarzeniach Arabskiej Wiosny i zamachach terrorystycznych w północnej Afryce.
– Problemy były kilka lat temu, w czasie rewolucji, ale teraz jest już spokojnie i sytuacja wraca do normy – przekonuje Fouda.
W tym roku Egipt jest jednym z kierunków, które notują największe wzrosty. Z ostatniego raportu Polskiego Związku Organizatorów Turystyki, przygotowanego na podstawie danych z systemu MerlinX, wynika, że w pierwszej dwudziestce najpopularniejszych wakacyjnych destynacji znajdują się dwa egipskie kurorty (Hurghada i Marsa Alam, odpowiednio na 14. i 18. miejscu). W maju dynamika wzrostu sprzedaży wakacji w Egipcie przekraczała 90 proc. względem ubiegłego roku.
W ostatnich dwóch miesiącach sprzedaży nie sprzyjały zamachy na koptyjskie kościoły w północnym Egipcie oraz sprawa tajemniczej śmierci polskiej turystki. Jednak eksperci Instytutu Badań Rynku Turystycznego TravelDATA podkreślają, że ten wpływ już wygasł. Wyjazdom w ten region sprzyjają za to niższe niż przed rokiem ceny.
– W Egipcie jest wiele różnych atrakcji. To gwarantowana pogoda przez cały rok, poza tym ciepłe morze i wspaniałe zabytki, których nie ma nawet w Grecji –tłumaczy gubernator Południowego Synaju.
Egipt przyciąga turystów tradycyjnie piramidami i Sfinksem, ale zabytków jest znacznie więcej. W tym roku misja archeologiczna odkryła w Luksorze 66 posągów Sechmet, bogini wojny, chorób i zemsty. Z kolei w przyszłym roku ma zostać otwarte Grand Egyptian Museum, największe na świecie muzeum starożytności w Kairze.
– Mamy też bardzo szeroką ofertę turystyczną: safari, akweny do nurkowania i snorkelingu. W naszych miejscowościach turystycznych każdy znajdzie coś dla siebie. Rozwija się turystyka religijna i kongresowa – wymienia Ahmed Abdalla, gubernator regionu Morza Czerwonego.
Jak przekonują przedstawiciele Egiptu, mimo zawirowań politycznych i niepokojów ich kraj jest dla turystów bezpieczny.
– Nie ma żadnego zagrożenia dla turystów w Szarm el-szejk czy w Hurghadzie. Także lotniska w tych miastach są dobrze zabezpieczone – mamy nowoczesne systemy, które ułatwiają szczegółowe kontrole – wskazuje Khaled Fouda.
– Szarm el-Szejk jest bardzo bezpieczne. Lotnisko zostało zmodernizowane i ma najnowocześniejsze systemy zabezpieczeń. Ludzie, którzy przyjeżdżają do nas odpocząć, mogą się czuć tu bezpiecznie. Można bez obaw spacerować nawet w środku nocy – przekonuje Ahmed Abdalla.
Jeszcze w ubiegłym roku w Egipcie rozpoczęto wdrażanie nowoczesnego systemu ochrony lotnisk. Instalowany jest system do biometrycznego kontrolowania dokumentów pracowników portów lotniczych w Hurghadzie i w Szarm el-Szejk. Na szkolenia i rozwój systemu bezpieczeństwa na lotniskach kraj już wydał 42 mln dol.
10 kwietnia w Egipcie wprowadzono stan wyjątkowy, istnieje też ryzyko zamachów terrorystycznych. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza podróże do Egiptu, z wyjątkiem wyjazdów grupowych do miejscowości turystycznych.
Mówią:
Khaled Fouda, gubernator regionu Południowego Synaju
Ahmed Abdalla, gubernator regionu Morza Czerwonego
Źródło: NEWSERIA