Coraz więcej osób przed wyjazdem sprawdza biuro podróży. Przy wyborze oferty nie należy się kierować wyłącznie ceną

Rośnie świadomość osób korzystających z usług biur podróży. Już 60 proc. podróżujących sprawdza touroperatora w internecie. Korzystając z ewidencji biur podróży, warto zwrócić uwagę na gwarancję bankową i kwotę ubezpieczenia – przypomina Aleksandra Dunajewska, prawnik Federacji Konsumentów. Radzi też osobom samodzielnie organizującym sobie wyjazd, żeby uważnie sprawdzały, w jakim obiekcie rezerwują nocleg.

– W kwestii wyboru biura podróży albo miejsca noclegowego w hotelu czy motelu konsumenci w pierwszej kolejności powinni się wykazać własną inicjatywą. Mogą danego przedsiębiorcę sprawdzić m.in. poprzez wyszukiwarki internetowe. Również na stronie Turystyka.gov.pl jest ewidencja biur podróży, a także hoteli, które zostały zarejestrowane i uzyskały zezwolenie do prowadzenia takiej działalności. To są podstawowe źródła wiedzy – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Aleksandra Dunajewska, prawnik Federacji Konsumentów.

Jak przekonuje, przy wyborze oferty nie można się kierować wyłącznie ceną. Tańszy wyjazd nie musi oznaczać oszczędności. Wręcz przeciwnie. Jeśli oferowana cena jest zdecydowanie niższa niż u konkurencji, może być to znak ostrzegawczy. Często może to oznaczać kłopoty w trakcie wypoczynku lub jeszcze przed wyjazdem. Ważną informacją jest gwarancja bankowa, kwota ubezpieczenia i okres jej obowiązywania.

– Na stronie Turystyka.gov.pl jest ewidencja organizatorów imprez turystycznych. Można w wyszukiwarkę wpisać nazwę danego biura podróży, a w szczegółach będzie wszystko opisane: jaka jest gwarancja, w jakiej wysokości, do kiedy obowiązuje, do którego marszałka województwa możemy zgłosić się po roszczenie w razie upadłości – tłumaczy Dunajewska.

Zdarza się, że biura podróży wykupują gwarancje na minimalnym możliwym poziomie, które w przypadku problemów nie starczają na całkowity zwrot kosztów poniesionych przez klientów lub w przypadku upadłości operatora na sprowadzenie turystów do kraju. Dlatego warto dokładnie przejrzeć dostępne informacje. Dobrym pomysłem jest też sprawdzenie opinii innych klientów touroperatorów.

– Jeżeli upadek biura podróży zaskoczy nas przed wyjazdem, a już zapłaciliśmy, to zgłaszamy się do marszałka województwa właściwego ze względu na siedzibę danego biura podróży. Tam należy złożyć odpowiedni wniosek i wówczas mamy szansę na zwrócenie jeśli nie całości, to chociaż części pieniędzy. Jeśli zaś do takiej sytuacji dojdzie już za granicą, najszybciej i najskuteczniej jest skontaktować się z ambasadą lub konsulatem i dopiero w dalszej kolejności powiadomić urząd marszałkowski – wskazuje prawnik Federacji Konsumentów.

Klienci coraz częściej są świadomi swoich praw. Doświadczenie 2012 roku, kiedy upadło łącznie 10 biur podróży, nauczyło też, by częściej sprawdzać organizatora wyjazdu. Badanie „Wyjazdy Polaków” przeprowadzone na zlecenie BIG InfoMonitor i BIK pokazują, że ok. 60 proc. osób kupujących wycieczki zorganizowane dokładnie sprawdza informacje na temat touroperatora. Tylko 9 proc. w żaden sposób nie weryfikuje sytuacji finansowej biura.

Przy samodzielnych wyjazdach dobrze sprawdzić obiekt, w którym chcemy zarezerwować pobyt.

– Wybierając nocleg w danym hotelu, powinniśmy przede wszystkim zwrócić uwagę na jego nazwę. Część przedsiębiorców stosuje zdrobnienia typu hotelik, motelik, które nie są oficjalną kategorią, dlatego już sama nazwa powinna dać nam do myślenia. Tak jak w przypadku biur podróży również obiekty hotelarskie mają swoją ewidencję – przypomina Dunajewska.

Kiedy w czasie wypoczynku okaże się, że dany hotel odbiega od opisu, można go zareklamować, podobnie jak zorganizowaną wycieczkę. Procedura zależy od tego, czy pobyt był rezerwowany samodzielnie, czy za pośrednictwem touroperatora.

– Jeśli samodzielnie zawarliśmy umowę z danym hotelem, to składamy reklamację na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego o tzw. nienależytym wykonaniu zobowiązania. Jeśli jednak pośrednikiem było biuro podróży, to będzie tu miała zastosowanie ustawa o usługach turystycznych i na jej podstawie możemy składać reklamacje w sprawie jakości i zakresu świadczonych usług – wskazuje ekspertka.

Jak jednak podkreśla przedstawicielka Federacji Konsumentów, hotele są zazwyczaj dobrze opisane, a liczba gwiazdek oddaje ich rzeczywisty status. Dlatego reklamacji dotyczących pobytu w nich zdarzają się stosunkowo rzadko.

– Więcej skarg czy sygnałów dotyczących nieprawidłowości mamy na temat kwater prywatnych, gdzie jakość usług znacznie różniła się od tego, co było napisane np. na stronie internetowej – mówi Aleksandra Dunajewska.

Mówi: Aleksandra Dunajewska, prawnik Federacji Konsumentów
Źródło: NEWSERIA

Fot. fdecomite / flickr