Rzekome odkrycie Złotego Pociągu w Wałbrzychu sprawiło, że miasto zyskało rozgłos. I choć ekipa poszukiwawcza zapowiada powrót do prac, do Wałbrzycha warto wybrać się nie tylko po to, by szukać podziemnych skarbów. Istnieje przynajmniej kilka powodów, dla których jesienny wypad do „Krainy Czarnego Złota” jest czystą przyjemnością.
Miłośnicy literatury współczesnej, zainteresowani także podróżami po Polsce, powinni wybrać się do Wałbrzycha po to, aby odbyć podróż szlakiem Joanny Bator – urodzonej w tym mieście autorki powieści Ciemno, prawie noc, która otrzymała Nagrodę Nike w 2013 roku. W swoich magicznych utworach Bator wydobywała ukryte piękno wielu istniejących w mieście budynków. Tytuł jednej z jej powieści, Piaskowa Góra, to po prostu nazwa dzielnicy mieszkalnej Wałbrzycha. Znajdują się w niej złoża piasku szklarskiego – obowiązkowe miejsce odwiedzin dla każdego czytelnika, który chce się przekonać, co zainspirowało pisarkę przy tworzeniu.
W powieściach Bator pojawia się również oczywiście Zamek Książ, czyli trzeci co do wielkości zamek w Polsce i drugie obowiązkowe miejsce do odwiedzenia w Wałbrzychu. Warto to zrobić dla samego widoku rozpościerającego się z wieży widokowej zamku, położonego we wspaniałym otoczeniu Książańskiego Parku Krajobrazowego. Ta powstała pod koniec XIII wieku budowla przez lata przyciągała arystokrację (Izabelę Czartoryską), władców (cara Mikołaja I Romanowa, Winstona Churchilla) i pisarzy (Zygmunta Krasińskiego), a także przykuła uwagę Adolfa Hitlera. Odwiedzając Książ, można również przystanąć przy Starym Książu, czyli znajdujących się w pobliżu zamku ruinach romantycznych, które wybudowano w XVIII wieku, i melancholijnie westchnąć w otoczeniu jesiennych liści. Należy jednak pamiętać, że w tych zabudowaniach obok galerii obrazów funkcjonowało także więzienie z izbą tortur…
Jeśli podziwianie lesistego horyzontu Książańskiego Parku się znudzi, warto przespacerować się po wałbrzyskim Rynku, gdzie również znajdują się fascynujące miejsca pełne historii. Na przykład kamienica Pod Czterema Atlantami, pochodząca z przełomu XVIII i XIX wieku, słynie z tego, że delektował się w niej winem sam Johann Wolfgang Goethe. Aż chce się usiąść w takim miejscu i skosztować pstrągów, z których słynie powiat wałbrzyski.
Z kolei miłośników przyrody zdecydowanie zainteresuje Palmiarnia – najstarszy zachowany budynek tego typu w Polsce. W powstałej na początku XX wieku luksusowej szklarni można na chwilę poczuć się jak w zupełnie innym świecie – a to za sprawą znajdujących się tam 80 gatunków egzotycznych roślin, w tym liczących sobie 120 lat okazów palmy daktylowej. Jeśli ma się pod ręką takie atrakcje, to czy naprawdę do szczęścia potrzebny jest pociąg ze złotem?
Więcej dowodów na to, że Wałbrzych stanowi miejsce warte odwiedzenia, można znaleźć w e-booku przygotowanym przez AccorHotels.
Fot. materiały prasowe