„Stoisz na krawędzi wulkanu, a ziemia drży. I parzy. Już w odległości kilkuset metrów od szczytu pył wulkaniczny przesypujący się przez sandały porządnie grzeje w stopy.”
Sympatyczna podróż czytelnicza, sporo interesujących spostrzeżeń, wciągających relacji, zajmujących ciekawostek. Autor nie trzyma się sztywno chronologii zdarzeń, nie do końca wiemy, który z zakątków świata będzie opisywany w kolejnym rozdziale, ale to obrazuje smak i urok wymykającym się planom wędrówkom po różnych kontynentach. Wyprawa mająca trwać pół roku przedłużyła się do dwóch lat, a ilość i jakość nagromadzonych wspomnień imponująca i fascynująca.
Lekki i przyjemny styl pisania, barwnie przedstawione sytuacje, atrakcyjne relacje z odwiedzanych miejsc, poznawanych przypadkowo ludzi, obrazów zwykłej codzienności, frapujących zwyczajów, intensywnych pasji, a także przepięknych krajobrazów, charakterystycznej fauny i flory, darów natury i lokalnej kuchni. Wszystko podane z dobrym humorem, w szczerych barwach, z otwartością na poznawanie i zrozumienie. Nie brakuje odniesień do uwarunkowań historycznych, społecznych i politycznych. Z jednej strony patrzenie na coś nowego z perspektywy miejsca urodzenia warunkującego kod kulturowy, a z drugiej strony w oderwaniu od nabytych w rodzimym kraju wzorców i paradygmatów. Najcenniejsze jednak, że bez stereotypów, oceniania i szufladkowania, co tylko pozornie jest łatwe i proste.
Pogoń za marzeniami, pragnienie poznawania świata na własnych zasadach, odnajdywanie za pośrednictwem podróży wolności i niezależności, a w pewien sposób także podążanie za wartościami służącymi samookreśleniu. Panama, Peru, Boliwia, Argentyna, Nowa Zelandia, Fidżi, Vanuatu, Wyspy Salomona, Australia, Indonezja, Filipiny, Laos, Birma, Himalaje, oraz wiele innych odwiedzonych miejsc. Publikacja wzbogacona mnóstwem kolorowych zdjęć, starannie dobranych, reprezentatywnych dla poszczególnych klimatów, ułatwiających odbywanie podróży w wyobraźni. Interesująca przygoda czytelnicza, miło spędziłam z nią czas, przeniosłam się do miejsc zupełnie mi nieznanych, ale też chętnie przywołałam własne wspomnienia z dawnych przechadzek po świecie, a to zawsze bardzo angażuje, ekscytuje, wzbogaca.