Nowy Sącz – między trzema Beskidami

W samym środku Kotliny Sądeckiej, u zbiegu Kamienicy i Dunajca rozsiadł się Nowy Sącz, miasto o wbrew nazwie długim rodowodzie i bogatej historii, królewski gród z wieloma cennymi zabytkami i licznymi pamiątkami po swej dawnej świetności. Dziś stolica powiatu i ważne centrum komunikacyjne i turystyczne całego regionu, z którego dostać się można w niemal każdy zakątek Beskidu Sądeckiego, Wyspowego Gorców i Pienin.

Choć sam Nowy Sącz leży w kotlinie to góry widać tu niemal z każdego miejsca. Wystarczy spojrzeć w głąb ulic odchodzących od rynku by zobaczyć beskidzkie lub pogórzańskie wzniesienia. Otaczają go Beskid Sądecki, Wyspowy, Niski oraz Pogórza. A gdy pogoda jest sprzyjająca a przejrzystość powietrza wystarczająco dobra spoglądając w kierunku sądeckiego rynku można odnieść wrażenie, że tuż za nim strzelają w niebo ośnieżone szczyty Tatr.

Nowy Sącz założył Wacław II w 1292 roku jako przeciwwagę dla istniejącego wcześniej, należącego do klarysek Sącza, który odtąd przybrał przydomek Starego. Położone w widłach Dunajca i Kamienicy, przy ważnym szlaku handlowym na Węgry miasto szybko bogaciło się a kolejni władcy otaczali je opieką. Władysław Łokietek otoczył je murami, których fragmenty można podziwiać do dziś, Kazimierz Wielki ukończył fortyfikację zamku, Władysław Jagiełło przebywał tu przed wyprawą grunwaldzką a Kazimierz Jagiellończyk umieścił tu swoich synów wraz z ich opiekunem Janem Długoszem w celu pobierania przez nich wszelakich nauk. Nie można także zapomnieć w tym natłoku wielkich postaci o ostatnim sądeckim staroście, późniejszym marszałku Sejmu Czteroletniego Stanisławie Małachowskim.

Okres największego rozkwitu Nowego Sącza przypadał na późne średniowiecze. Z tego czasu pochodzi większość najważniejszych tutejszych zabytków. Wchodząc do najstarszej części miasta z łatwością zauważyć można charakterystyczny układ przestrzenny będący wizytówką miast lokowanych na prawie niemieckim. Niemal kwadratowy rynek, zaliczany do największych w Polsce otaczają zbudowane jedna przy drugiej kamienice. Z narożników rynku oraz ze środka każdej pierzei wychodzą ulice, które przecinają się pod kątem prostym z kolejnymi, tym razem równoległymi do głównego placu. Na środku rynku stoi ratusz, który sprawia wrażenie zbyt wielkiego jak na to niewielkie w sumie miasto. Został on zbudowany w początkach XX wieku, w stylu eklektycznym na miejscu poprzedniego, który strawił wielki pożar. Z tego okresu pochodzą także kamienice.

Na tyłach rynku wznosi się wybudowana w XV wieku na miejscu starszego kościoła bazylika kolegiacka pod wezwaniem świętej Małgorzaty. Gotycką bryłę zdobią wieże w barokowych hełmach. Wnętrze wyposażone jest w barokowe ołtarze, ambonę oraz stalle. Harmonię zaburza tu betonowy XX wieczny strop, który nawiązuje do gotyku ale jednocześnie przebija z niego nowoczesność. Ten dysonans to wynik zawalenia się starego sklepienia i konieczności zastąpienia go nowym.

Oddalając się od rynku na północ natrafimy po chwili na niewielki skwer, zza którego wynurzają się ruiny zamku starościńskiego, który stoi na wzniesieniu nad ujściem Kamienicy do Dunajca. Dziś pozostała z niego jedynie Baszta Kowalska oraz fragment murów. Sam zamek został wysadzony w trakcie wyzwalania Nowego Sącza z rąk Niemców. Ze skarpy pod zamkiem roztacza się przepiękny widok na dolinę Dunajca i znajdujące się za nią wzniesienia Beskidu Wyspowego.

Spacerując po centrum Nowego Sącza nie sposób nie natknąć się na budynek Starej Synagogi, dziś niestety nieużytkowany w żaden sposób i zamknięty na głucho. Wiąże się ona z żyjącą tu do czasów II wojny światowej społecznością żydowską, która stanowiła około 30% mieszkańców miasta. Do dziś zobaczyć można jeszcze kirkut na ulicy Rybackiej, z wybudowaną niedawno mykwą, niewielką prywatną bożnicę chasydzką na jednym z podwórek ulicy Jagiellońskiej czy budynek dawnego szpitala żydowskiego, w którym dziś ma siedzibę jedna ze szkół.

Nowy Sącz to miasto o niezwykłym uroku. Wędrując jego ulicami wypatrzyć można wiele ciekawych kamienic i domów, jak Kamienica Lubomirskich, Dom Gotycki czy Willa Marya. A jeżeli komuś jeszcze mało wrażeń ,może udać się na przedmieścia do dzielnicy Falkowa by zwiedzić Sądecki Park Etnograficzny obrazujący kulturę materialną ludności zamieszkującej bliższe i dalsze okolice miasta.


Booking.com