Góry Orlickie – raj dla miłośników militariów

Góry Orlickie znajdują się na pograniczu polsko- czeskim. Po polskiej stronie znajduje się zaledwie ich skrawek w okolicach Dusznik Zdroju i znanego ośrodka narciarskiego Zielenie, z najwyższym szczytem Orlicą o wysokości 1084 m n.p.m. Po stronie czeskiej najwyższa jest Wielka Desztna 1115 m n.p.m., na której stoi wieża widokowa. Można powiedzieć, że góry te znajdują się dla Polaków tuż za miedzą, a jednak nie są zbyt chętnie odwiedzane. Przebywający na Ziemi Kłodzkiej czy w Kudowie wybierają raczej wycieczki do zatłoczonego Skalnego Miasta w Adrspachu niż na łagodne wzniesienia Gór Orlickich. A tymczasem czeka tu bardzo dużo atrakcji związanych z historią regionu. Oprócz położonego u ich podnóża miasta Nachod z zamkiem i udostępnionym do zwiedzania browarem to przede wszystkim czechosłowackie fortyfikacje z lat 1935-1938.

Skąd wzięły się w tym miejscu tak duże budowle obronne i w takim nagromadzeniu? Trzeba się cofnąć do międzywojennej historii Czechosłowacji. W tym okresie Ziemia Kłodzka znajdowała się w Niemczech i wcinała się klinem w terytorium Czechosłowacji. Na przełomie 1934 i 1935 r. rząd Czechosłowacji podjął decyzję o umocnieniu tego odcinka granicy. Niezbyt wysoki grzbiet Gór Orlickich był stosunkowo łatwy do przekroczenia, a jego przejście otwierałoby Niemcom prostą i pozbawioną większych przeszkód drogę na Hradec Kralove i Pragę.

W Górach Orlickich zaplanowano budowę 15 grup warownych oraz linii ciężkich schronów bojowych, zapór przeciwpancernych i innych lżejszych obiektów. Łącznie według planów czechsłowackich wojskowych miały powstrzymać marsz Niemców z terenu Ziemi Kłodzkiej. Budowa ruszyła w 1936 r. i w ciągu dwóch lat wzniesiono 5 grup warownych oraz łączące je schrony i zapory bojowe na grzbiecie Gór Orlickich w rejonie Nachodu. Tymczasem sytuacja polityczna i militarna Czechosłowacji pogarszała się z miesiąca na miesiąc. Wiosną 1938 r. szczególnie nabrzmiałą stawała się kwestia Niemców Sudeckich, których mieszkało na terenie Czechosłowacji ponad 3 mln. 200 tys.Hitler domagał się przyłączenia zamieszkanych przez nich terenów do Niemiec. Agresywna polityka spotykała się z próbami łagodzenia i zalecania ustępstw przez Francję i Wielką Brytanię, które starały się nie dopuścić do wybuchu kolejnej wojny.

W marcu 1938 r. pięć gotowych już grup warownych zostało obsadzono wojskiem, ale po kilku tygodniach wydawało się, że kryzys został przynajmniej chwilowo rozładowany i żołnierze powrócili do koszar. We wrześniu kryzys się zaostrzył. Francja i Wielka Brytania zaleciły Czechosłowacji pełną mobilizację, którą przeprowadzono w ostatnim tygodniu miesiąca. Jednocześnie w Monachium zwołana została konferencja, podczas której państwa europejskie uległy całkowicie żądaniom Hitlera. Wezwanemu do Monachium przedstawicielowi rządu czechosłowackiego wręczono jedynie notę z postanowieniami, które nakazywały przekazanie terenu Sudetów Niemcom. Rząd czechosłowacki widząc, że nie otrzyma żadnej pomocy wojskowej ani politycznej od europejskich mocarstw zgodził się na podyktowane warunki. Obsadzona już linia obrony w Górach Orlickich została opuszczona, a żołnierze wycofali się za nowe granice kraju.

Fortyfikacje w Górach Orlickich nigdy nie zostały wykorzystane do celów do jakich je zbudowano. Ale także dzięki temu przetrwały II wojnę światową w bardzo dobrym stanie. Przez kilkadziesiąt lat pozostawały zapomniane, ale w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX w. rozpoczęto wykorzystywanie ich w celach turystycznych.

Dziś na pograniczu polsko- czeskim znajduje się kilkadziesiąt schronów, bunkrów i innych obiektów militarnych. Do zwiedzania udostępnione są trzy grupy warowne Dobrosov, Hanicka i Bouda. Łączą je ścieżki dydaktyczne, a w niektórych schronach działają wystawy sprzętu wojskowego z dwudziestolecia międzywojennego. Duże, nowoczesne muzeum znajduje się przy grupie warownej Dobrosov, gdzie w ostatnich latach wybudowano pawilon wystawowy częściowo wkopany pod powierzchnię ziemi. Schrony i inne budowle obronne znajdują się zarówno na odkrytych grzbietach Gór Orlickich, jak i w okolicznych lasach. Dzięki dobrze oznakowanym ścieżkom można wędrować po całej okolicy szukając śladów militarnej przeszłości. A także przy okazji oglądać ładne widoki na okolicę. Dużym ułatwieniem jest to, że pod grupę Dobrosov, jak i znajdujące się nieopodal schronisko Jiraskova Chata można podjechać samochodem i ruszyć na wycieczkę pieszo bez pokonywania podejścia z Nachodu. Samo schronisko ma ciekawą architekturę, a jego projektantem był słynny słowacki architekt Dusan Jurkovic, twórca licznych cmentarzy z I wojny światowej w Beskidzie Niskim.


Booking.com