Prawie połowa Polaków planujących w tym roku urlop wybierze się za granicę. Koszty leczenia mogą tam osiągać zawrotne sumy

Polacy intensywnie przygotowują się do sezonu letniego. Mimo wyższych cen wycieczek i biletów lotniczych nie rezygnują z planów wyjazdowych i – co istotne – kupują zawczasu odpowiednie ubezpieczenie. Eksperci przypominają, że nawet podczas krótkiego wypadu za granicę może się zdarzyć nieszczęśliwy wypadek czy nagłe zachorowanie: złamanie nogi, udar słoneczny albo infekcja czy zatrucie pokarmowe wymagające hospitalizacji. W zależności od kraju koszty leczenia potrafią sięgnąć w takich sytuacjach nawet setek tysięcy złotych. Polisa gwarantuje, że pokryje je ubezpieczyciel, a nie turysta z własnej kieszeni.

– Inflacja nie wpłynęła na zainteresowanie wyjazdami turystycznymi. W związku z tym widzimy wzrost zainteresowania zakupem ubezpieczenia turystycznego. Nasze statystyki wskazują na wzrost liczby sprzedanych polis o 125 proc. rok do roku. Obserwujemy też duże zainteresowanie w mediach społecznościowych, zapytania na forach agentów o ubezpieczenia turystyczne, o ich najlepszy zakres i o to, czy warto takie ubezpieczenie mieć – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych Compensa TU SA Vienna Insurance Group.

Po dwóch latach obostrzeń związanych z pandemią COVID-19 popularność turystyki zagranicznej szybko się odbudowała i nie zachwiała jej nawet rosnąca inflacja. Według badań CBOS („Wyjazdy turystyczne Polaków w 2022 roku i plany na rok 2023”) na urlop wybierze się w tym roku 55 proc. Polaków, a kolejne 17 proc. to rozważa. Ponad połowa zdecyduje się spędzić wakacje w kraju, ale 42 proc. zamierza wypoczywać za granicą. Najpopularniejsze kierunki to już tradycyjnie Włochy, Hiszpania, Grecja, Turcja i Chorwacja.

– O zakupie ubezpieczenia turystycznego trzeba pamiętać jeszcze przed wyjazdem. Można je wykupić wtedy, kiedy jesteśmy w Polsce. Po wyjeździe za granicę większość towarzystw nie oferuje już tego ubezpieczenia – przypomina Andrzej Paduszyński.

Polisę turystyczną można wykupić u agenta albo online, w ciągu kilkunastu minut. Przytaczane przez Rankomat badanie Blue Media pokazuje, że Polacy najczęściej kupują ją na od dwóch do siedmiu dni przed zaplanowanym wyjazdem. Wiele osób, które korzystają z ofert last minute, zakup polisy także zostawia na ostatnią chwilę. W takich przypadkach trzeba jednak zwrócić uwagę na wprowadzony przez ubezpieczyciela okres karencji i datę rozpoczęcia obowiązywania ubezpieczenia podróżnego.

– Na ubezpieczeniu turystycznym nie warto oszczędzać. Koszt takiego ubezpieczenia waha się od ok. 10 do 20 zł za dzień, w zależności od tego, czy jest to wyjazd do Europy, czy dalej w świat i oczywiście w zależności od tego, jak wysoka jest suma ubezpieczenia. Jeżeli porównamy ten koszt z przypadkami szkód, jakie odnotowaliśmy w Compensie, to można powiedzieć, że nawet nie tyle warto, co nawet trzeba taką polisę mieć – mówi ekspert.

Jeden z przykładów takich szkód dotyczy turysty, który na wakacjach w Turcji doznał rozległego zawału serca. Jego transport medyczny do Polski kosztował ponad 120 tys. zł i koszty te pokrył ubezpieczyciel.

– Jedna z większych odnotowanych przez nas szkód dotyczyła pani, która wyjechała do USA i leczyła się tam przez dwa tygodnie. Szpital wystawił rachunek na ponad 400 tys. dol. i w przypadku braku ubezpieczenia tę kwotę turystka musiałaby pokryć z własnej kieszeni – mówi dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensie. – Co istotne do takich incydentów dochodzi w naprawdę niespodziewanych sytuacjach. Mieliśmy przypadek, gdzie grupa kolegów wyjechała do Austrii i już pierwszego dnia jeden z nich złamał nogę i musiał być ściągany do Polski. Koszt tej ewakuacji i opatrzenia nogi sięgnął aż 58 tys. zł.

Jak podaje Rankomat, w Polsce polisy turystyczne należą do najtańszych w Europie, a liczba ubezpieczających się turystów z każdym rokiem jest coraz większa. Wynika to ze świadomości, że nawet tzw. city break, czyli krótki wypad za granicę, może się zakończyć złamaną nogą, udarem słonecznym albo zatruciem pokarmowym wymagającym hospitalizacji.

– Dobierając sumę ubezpieczenia w polisie turystycznej, dobrze jest trzymać się zasady, że im dalej od domu się wybieramy, tym ta suma ubezpieczenia powinna być wyższa. W Japonii czy Stanach Zjednoczonych koszty leczenia są bardzo wysokie, dlatego tam suma ubezpieczenia nie powinna być niższa niż 400 tys. zł. Natomiast w przypadku wyjazdów europejskich 200 tys. zł powinno całkowicie wystarczyć – mówi Andrzej Paduszyński.

Wydawana przez Narodowy Fundusz Zdrowia karta EKUZ może się w takich przypadkach okazać niewystarczająca, ponieważ zapewnia jedynie podstawową opiekę medyczną w krajach Unii Europejskiej. Nie pokryje np. kosztów transportu medycznego do Polski, zakupu niektórych leków czy leczenia w prywatnych placówkach. Trzeba też pamiętać, że karta EKUZ nie działa w Turcji, Egipcie czy Tunezji.

– W niektórych krajach obowiązuje współpłacenie za leczenie. Możemy więc zapłacić za niektóre usługi 20, 30 czy 50 euro. W ubezpieczeniach turystycznych taka konieczność nie występuje. I najważniejsza rzecz – takie polisy mają cały pakiet assistance związany z powrotem do domu w trakcie leczenia czy po nim, czego karta EKUZ w ogóle nie uwzględnia – przypomina ekspert Compensy.

Podstawowy cel ubezpieczenia turystycznego to zapewnienie ochrony i pokrycie kosztów związanych z ewentualnym, nieszczęśliwym wypadkiem lub zachorowaniem, późniejszym leczeniem i rehabilitacją oraz powrotem do kraju. Taką polisę można jednak rozszerzyć o dodatkowe elementy, jak np. ochrona bagażu, która zapewni rekompensatę za zniszczone bądź zgubione rzeczy osobiste, OC w życiu prywatnym czy dodatki dla aktywnych, którzy w trakcie urlopu planują uprawiać aktywność fizyczną, zwłaszcza sporty ekstremalne lub zaliczane do kategorii podwyższonego ryzyka.

– Musimy zaplanować, z jakich atrakcji turystycznych będziemy korzystać w trakcie wyjazdu, czy będzie to trekking wysokogórski, spływ tratwą po rzece czy skok ze spadochronu. W większości przypadków są to sporty ekstremalne i jeżeli nie wykupimy takiego rozszerzenia, to w razie wypadku nie będziemy mieć ochrony – podkreśla Andrzej Paduszyński. – Równie ważnym elementem, na który trzeba zwrócić uwagę, są też choroby przewlekłe, takie jak cukrzyca czy nadciśnienie. Bez wykupionego rozszerzenia o chorobę przewlekłą ubezpieczenie może się okazać nieprzydatne, z czego często nie zdajemy sobie sprawy.

Ekspert Compensy podkreśla, że przed zakupem pakietu warto się zapoznać z ogólnymi warunkami ubezpieczenia (OWU), które zawierają m.in. informacje o wykluczeniach odpowiedzialności ubezpieczycieli.

– Warto sprawdzić, czy ubezpieczenie zawiera klauzulę alkoholową. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że wypicie nawet niewielkiej ilości alkoholu na plaży czy na stoku może spowodować, że nie będziemy mogli skorzystać z ochrony w ramach ubezpieczenia turystycznego – podkreśla.

Część ubezpieczycieli oferuje ochronę klauzuli alkoholowej w standardzie. W takim wypadku odszkodowanie zostanie wypłacone nawet po spożyciu alkoholu. Jeśli polisa nie zawiera takiej klauzuli, to można za jej dodanie dodatkowo zapłacić.

 

Źródło: NEWSERIA