Krajobrazy Kapadocji należą do najbardziej niezwykłych na świecie. Wyglądają tak nieziemsko, że sam George Lucas wybrał je jako scenerię do kręcenia swoich Gwiezdnych Wojen (oprócz pustyni Wadi Rum w Jordanii). Zbudowane z tufu kominy, iglice czy grzyby wyglądają jak wyrzeźbione. Trudno uwierzyć, że tworzyła je sama natura – wiatry, deszcze i mrozy, które kształtowały miękką i plastyczną skałę. Powstała w ten sposób kraina jest niezwykle zróżnicowana a przez to przyciąga każdego roku prawdziwe tłumy turystów z całego świata.
Kapadocja leży w zachodniej części tureckiej Anatolii. Swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim fantastycznym krajobrazom, które powstały przez działanie warunków atmosferycznych na stosunkowo miękkie tufy. Sprawiły one, że okolica ta usiana jest różnorodnymi formami skalnymi, które przybierają najróżniejsze kształty. Nie bez znaczenia jest tu także kolor skał, który przechodzi od bieli przez różne odcienie żółci po róż i czerwień. Związane jest to z występowaniem w nich różnych związków chemicznych. Kapadocja mieni się więc kolorami, które dodatkowo zmieniają się w zależności od pory dnia i roku. Wiąże się to oczywiście z oświetleniem przez promienie słoneczne.
Dlatego też w wielu przewodnikach spotkać można wskazówki, które miejsca odwiedzać o jakich porach by uzyskać najlepsze wrażenia. A jest w czym wybierać. Najbardziej atrakcyjne tereny Kapadocji znajdują się w pobliżu miasteczka Goreme. Najbliżej jest stąd do słynnych dolin Czerwonej i Różowej oraz do Doliny Miłości czy Pasabagi (czyli Doliny Mnichów). Każda z nich ma swój odmienny, indywidualny charakter. W dwóch pierwszych główną rolę odgrywa kolor skał, który momentami wydaje się aż nierzeczywisty. O zachodzie słońca wydaje się, że płoną one wewnętrznym ogniem. Ten wyjątkowy, trwający kilkanaście minut spektakl światłą i koloru podziwiać można z kilku punktów widokowych. Z kolei w Dolinie Pasabagi napotkamy najlepiej wykształcone skalne grzyby, które przypominają baśniowy świat. Pozostaje jeszcze Dolina Miłości… nazwa bardzo dosłowna biorąc pod uwagę kształt tutejszych skał. Wbrew pozorom jest jednak wyjątkowo zróżnicowana i warto zapuścić się dalej niż tylko do miejsca, gdzie żartobliwe zdjęcia robią sobie głównie panie.
Wulkaniczny tuf jest także doskonałym podłożem do uprawy winorośli. Między skałami, w osłoniętych przed wiatrem miejscach ciągną się liczne winnice. Wyglądają one zupełnie inaczej niż te znane z Włoch, Francji czy Węgier. Niskie krzewy płożą się niemal przy ziemi. Nie ma tu rozciągniętych drutów i podpórek. Późnym latem i jesienią uginają się one pod ciężarem niesamowicie słodkich owoców, z których wyrabia się doskonałe ale jednocześnie stosunkowo drogie wino.
Kapadocja to także region, gdzie spotkać można dawne skalne miasta. Dzięki swoim właściwościom tuf doskonale nadawał się do drążenia w nim jaskiń. Ludzie mieszkali w nich masowo jeszcze około pół wieku temu. Nawet dziś natknąć się można na użytkowane skalne domy. Funkcjonują tu nawet hotele i pensjonaty oferujące noclegi w grotach.
Oprócz wspaniałych krajobrazów Kapadocja oferuje więc turystom także swoją podziemną część. W czasach średniowiecznych była ona żywym ośrodkiem chrześcijańskim, a tutejsze kościoły, podobnie jak całe miasta drążone były w skałach. Powstały skomplikowane systemy korytarzy i grot, które służyły także za schronienie w czasach najazdu tureckiego. Dużą cześć tych podziemnych miast udostępniono dziś turystom. Najbardziej znane jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO skalne miasto w Goreme. Odwiedzają je każdego dnia tysiące turystów. Znajduje się tu między innymi słynny Ciemny Kościół ze wspaniałymi freskami. Jednak sława ma swoją cenę. Przekładającą się na cenę biletu (ponad 60 zł wraz z wejściem do kościoła) oraz zwłaszcza w sezonie niezliczone tłumy turystów, co nie pozwala niestety na spokojne kontemplowanie tego miejsca.
W okolicy znajduje się jednak kilka innych miast, które nie są aż tak oblężone. Za darmo można wejść do Starego Cavusin, które wykuto w skale nad dzisiejszą nową osadą. Na uwagę zasługują też Zelve, Kaymakl czy Derinkuyu. Także podczas spacerów po dolinach otaczających Goreme łatwo znaleźć można dawne kościoły, z pozostałościami fresków. Wiele z nich dostępnych jest za darmo. Dzięki temu każdy tu może poczuć się jak odkrywca.
Kapadocja to wymarzony teren dla miłośników wędrówek. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że nie ma dobrych map trekkingowych tych terenów. Na miejscu zaopatrzyć się można w mapki, które przy odrobinie umiejętności pozwalają na samodzielne poznawanie dolin. Popularną formą są także zorganizowane wycieczki, które pozwalają na poznanie kilku dolin w ciągu jednego dnia. Zwiedzanie jest jednak dość pobieżne i nastawione raczej na zrobienie kilku zdjęć w niewielkiej odległości od parkingu. W końcu wspomnieć trzeba o tym, z czego w ostatnim czasie słynie Kapadocja. Loty balonami o wschodzi słońca, które pozwalają spojrzeć z góry na tę niezwykłą krainę. Wrażenia niezapomniane ale trzeba być przygotowanym na spory wydatek. Godzinny lot kosztuje około 120 – 150 EUR od osoby. Ci, którzy nie zdecydują się na lot, mogą podziwiać wznoszące się nad Goreme i okolicznymi dolinami balony. Startują, gdy jest jeszcze niemal ciemno i unoszą się nad skałami, gdy wschodzi słońce, co razem daje niesamowity spektakl. Warto wcześnie wstać by go oglądać.
Booking.com