Włoskie Dolomity to region o kapitalnych walorach krajobrazowych. Dolne partie pokrywają zielone łąki i płaty lasów, wyżej zaś piętrzą się białe, wapienne ściany i szczyty. Rzeźba jest tu bardzo zróżnicowana, a góry nie tworzą zwartych łańcuchów, a raczej pojedyncze, otoczone dolinami masywy. W zasadzie gdziekolwiek by się nie wybrać w tym rejonie, trafi się na wspaniałe widoki. Jednak dla wielu komentatorów, a także turystów wśród najbardziej malowniczych miejsc w Dolomitach jest Masyw Tre Cime di Lavaredo położony niedaleko słynnego kurortu Cortina d’Ampezzo.
Tre Cime, znany też jako Trzy Siostry składa się z trzech szczytów o niemal pionowych ścianach- Cima Ovest, Ciema Grande (3003 m n.p.m.) oraz Cima Piccola. Na wierzchołki można się dostać jedynie drogami wspinaczkowymi, wymagającymi posiadania sprzętu oraz umiejętności z tym związanych. Ponieważ masyw jest osamotniony i otaczają go doliny wygląda nad wyraz majestatycznie i można go podziwiać z różnych stron. Wokół poprowadzony jest prosty szlak trekkingowy o długości 9 km, ale w okolicy jest też wiele innych szlaków i ścieżek, a w okolicznych masywach, m.in. na Monte Paterno wytyczono także drogi typu via ferrata. Są to trasy, które wymagają posiadanie sprzętu w postaci uprzęży, lonży i kasku, ale z przygotowanymi ułatwieniami typu liny, klamry czy drabiny. Chodzenie po nich bez wyposażenia może być niebezpieczne. Należy też zdawać sobie sprawę, że szlaki typu via ferrata odznaczają się sporą ekspozycją i osoby mające problemy związane z lękiem przestrzeni czy wysokości mogą się tu czuć bardzo niekomfortowo. Na szczęście okolice Tre Cime charakteryzuje tak duże bogactwo szlaków o różnym stopniu zaawansowania, że bez problemu poradzą tu sobie zarówno bardziej zaawansowani spacerowicze, jak i osoby szukające uderzenia adrenaliny.
Okolice Tre Cime są niezwykle popularne nie tylko ze względu na wspaniałe widoki, ale także dobry dojazd. Samochodem można wyjechać pod południową ścianę masywu, gdzie znajduje się duży parking przy schronisku Auronzo. Stąd do serca doliny i schroniska Dreizinnen Hutte jest około godziny marszu, któremu towarzyszą wspaniałe widoki. Ostatni odcinek drogi do schroniska Auronzo jest płatny i kosztuje 30 EUR. Liczba miejsc parkingowych jest ograniczona i zapełniają się one w sezonie już około 6-7 rano. Dlatego większość osób wyrusza tu na szlaki bardzo wcześnie. Osoby przyjeżdżające kamperami mogą wjechać pod schronisko poprzedniego dnia wieczorem i zanocować na parkingu. Opłata jest wówczas wyższa, ale za to rano jest się od razu w samym sercu doliny.
W okolicach Tre Cime warto spędzić cały dzień i pozostać nieco dłużej niż główna fala turystów, która zwykle około godziny 15 zaczyna rzednąć i wracać do samochodów. Dla osób, które nie czują się pewnie w eksponowanych miejscach i wolą lekkie trekkingi najlepszą opcją będzie wycieczka wokół Tre Cime, która daje możliwość oglądania masywu ze wszystkich stron. Nieco więcej wysiłku wymaga przejście przepięknej pętli wokół sąsiedniego masywu Cima Passaporto. Prowadzi ona trawersami do dwóch przełęczy na skrajach masywu. Widoki zapierają dech, a dodatkowym atutem trasy jest jej spokój i brak tłumów.
Dla osób, które chcą spróbować swych sił na ferratach (i mają do tego odpowiedni sprzęt) dobrym celem jest Monte Paterno. Trudnością są tu umiarkowane, najbardziej we znaki może dać się ekspozycja, a na trasie mija się m.in. okna skalne, z których Tre Cime prezentuje się wyjątkowo malowniczo. Pozostałe ferraty w okolicach Tre Cime są już znacznie bardziej zaawansowane i nawet polecany w wielu przewodnikach szczyt Toblin może sprawić wiele problemów ze względu na przewieszone drabiny oraz konieczność podciągania się w wielu miejscach. Za to sąsiedni szczyt Sasso di Sesto o wysokości przekraczającej 2500 m n.p.m. jest łatwo dostępny ścieżką prowadzącą od schroniska Dreizinnen Hutte. Na tej trasie nie ma żadnych trudności, przewyższenie to nieco ponad 100 m, a widok ze szczytu przyprawia o zawrót głowy.
Pobyt pod Tre Cime warto wykorzystać tak bardzo jak się tylko da ponieważ jest to jeden z najpiękniejszych rejonów w Dolomitach. Będąc w tych stronach warto przeznaczyć na niego dzień z piękną pogodą ponieważ widoki i całe otoczenie jest tak piękne, że wpadanie tu „na chwilę” pozostawi olbrzymi niedosyt. Można też oczywiście próbować przenocować w schroniskach Auronzo lub Dreizinnen Hutte, ale trzeba pamiętać, że obowiązuje rezerwacja miejsc, a te rozchodzą się już na kilka miesięcy przed sezonem. Schroniska w Dolomitach działają jedynie od mniej więcej połowy czerwca do połowy września, w pozostałych porach roku otwarte są jedynie tak zwane schrony zimowe- jedno pomieszczenie z łóżkami i piecem, który trzeba samodzielnie rozpalić. Obydwa schroniska przy Tre Cime serwują posiłki i napoje, ale kolejki w sezonie bywają długie i na jedzenie trzeba czekać nawet ponad pół godziny.
Booking.com