Największy w Polsce park rozrywki, Energylandia, zaskakuje z każdym kolejnym rokiem! W 2018 roku z zadartą głową obserwowaliśmy jak powstaje Hyperion, a zaledwie rok później premierę świętowała cała nowa strefa – Smoczy Gród. Plany rozbudowy na kolejne lata są imponujące i widać, że Park cały czas myśli o tym jak urozmaicać swoją ofertę. Tymczasem przyjrzyjmy się atrakcjom ostatniej powstałej strefy, w której można poczuć się jak na planie Harrego Pottera! Planując wakacyjny wyjazd do Energylandii, koniecznie zajrzyj do Smoczego Grodu i skorzystaj z zupełnie nowych karuzel i kolejek!
Energylandia nie tylko na weekend
W miesiącach wakacyjnych Energylandia pracuje na najwyższych obrotach, wydłużając czas otwarcia od 10:00 do 20:00, a podczas wydarzeń specjalnych nawet do 23:00. Z tego powodu, planując wycieczkę do Parku warto zapoznać się z Kalendarzem i skorzystać z dodatkowych eventowych atrakcji. Bilety do Energylandii w lipcu i sierpniu kosztują: 139 złotych bilet normalny, 89 złotych bilet ulgowy – dla dzieci poniżej 140 cm wzrostu, kobiet w ciąży, seniorów 65+ (po okazaniu odpowiednich dokumentów) oraz 1 zł dla dzieci poniżej 3 roku życia. Solenizanci do 18 roku życia oraz Młode Pary w ślubnych strojach także mogą się cieszyć biletem za 1 zł! W ofercie są także bilety dwudniowe, co daje świetną okazję do spędzenia więcej czasu w Parku i zapoznaniu się ze wszystkimi atrakcjami. Baza noclegowa w okolicy jest bogata, a my polecamy zakwaterowanie w Western Campie położonym kilka minut drogi od Parku! Western Camp to też ciekawe tematyczne miejsce, stylizowane na wioskę na Dzikim Zachodzie – możecie tu spać w indiańskim tipi albo w wozie.
Ta strefa została wyjątkowo pięknie dopracowana. Przechodząc przez główną bramę, wchodzimy do uroczej średniowiecznej wioski, w której dominują drewniane domki i brukowana uliczka. Z głównej uliczki rozchodzi się do wszystkich atrakcji – kolejek, karuzeli, sklepów i punktów gastronomicznych. Największą atrakcją Smoczego Grodu jest oczywiście Zadra, ale jeśli szukacie czegoś mniej ekstremalnego, warto wybrać się na Fridę, piękny różowo-fioletowy roller coaster. Frida to rodzinna stalowa kolejka, której wagonik porusza się z prędkością 45 km/h – nie dajcie się temu zwieść, bo zdecydowanie potrafi zaskoczyć!
Mniejszą kolejką przeznaczoną dla młodszych dzieci jest Draken, po którym wagonik robi dwa przejazdy dwoma różnymi torami. Natomiast Fuego to śliczna i spokojna karuzela, w której w podróż zabierają nas kolorowe smoki. Więcej wysiłku trzeba włożyć w pedałowanie na Dragon Adventure, wagonikach napędzanych siłą nóg, które poruszają się po dość długim torze. W Smoczym Grodzie na uwagę zasługują punkty gastronomiczne. Większość restauracji ma ogródek, z którego można obserwować pokazy magików. Zjecie tu dużo i szybko, od panierowanych nuggetsów, przez wegetariańskie wrapy i smaczną pizzę. Warto dodać, że w sklepach z pamiątkami można kupić gadżety ze Smoczego Grodu – ciężkie kufle, maskotki sowy, notesy, koszulki lub spodenki z symbolem Zadry, a nawet Monopoly w wersji Energylandii! To niebywała gratka dla największych fanów tej strefy.
Poznajcie Zadrę
O Zadrze było głośno na długo przed premierowym przejazdem. Nie ma się co dziwić, kolejka budzi ogromne emocje – to hyper coaster (kolejka powyżej wysokości 61 metrów), do budowy którego wykorzystano drewno i stal. Dzięki temu Zadra jest największą kolejką hybrydową w Europie. Budowa Zadry pochłonęła ponad 60 milionów złotych, ale pomimo skomplikowanego projektu, trwała zaledwie 11 miesięcy. Głównym wykonawcą była amerykańska firma specjalizująca się w tego typu obiektach, Rocky Mountain Constructions. Belki, z których wykonano kolejkę były sprowadzane z Georgii w USA. Drewno, które wybrano jest szczególnie odporne na najtrudniejsze warunki atmosferyczne i bardzo wytrzymałe.
Dodatkowo, Zadra posiada szereg certyfikatów potwierdzających bezpieczeństwo i kunszt konstrukcji. Innymi słowy, pozostałe europejskie parki mają nam czego zazdrościć! Nazwa kolejki nawiązuje do literatury fantastycznej, a sam przejazd często jest przyrównywany do lotu… smokiem. Wiąże się to z ekstremalnymi doznaniami, takimi jak silne przeciążenia i spadek z szybkością 121 km/h! Tor przejazdu ma nieco ponad 1300 metrów, a sam przejazd trwa krócej niż półtorej minuty, ale to doskonała okazja do wykrzyczenia negatywnych emocji i znalezienia się w kompletnie innym świecie. Najlepiej takim, w którym wszystko jest możliwe! Na Zadrę można wejść od 140 cm wzrostu, a wszystkie przedmioty pozostawia się w specjalnie przygotowanych szafkach.