W labiryncie Błędnych Skał

Jest takie miejsce na Dolnym Śląsku, które wydaje się być przeniesione z jakiejś zaczarowanej krainy. Nie bez powodu w końcu Andrew Adamson wybrał je na kręcenie plenerów do filmu Opowieści z Narnii: Książę Kaspian. To niezwykłe miejsce to Błędne Skały, tworzące prawdziwy labirynt piaskowcowe skały o fantazyjnych kształtach.

Znajdują się one przy granicy polsko – czeskiej między Karłowem a Pstrążną. Leżą na wysokości około 850 metrów nad poziomem morza, na krawędzi Skalniaka. Niezwykły krajobraz tego rejonu ukształtowany został przez wietrzenie popękanej warstwy piaskowca. W ten sposób utworzyły się oddzielone od siebie szerszymi i węższymi szczelinami bloki skalne o różnorodnych kształtach. Akurat w tym miejscu przypominają one grzyby o cieńszych lub grubszych podstawach.

Miejscowa ludność uznawała to miejsce za siedlisko złych mocy. Dopiero pod koniec XIX wieku tę niezwykłą atrakcję spopularyzowali mieszkający w niedalekiej Bukowinie Kłodzkiej właściciel tamtejszej gospody. Rodzina Duchaców widziała w rozsławieniu tego miejsca możliwość większych zarobków. Zostali też oni pierwszymi przewodnikami po skalnym labiryncie. A wtedy niełatwo było go pokonać. Wielu gubiło drogę i traciło nadzieję na wyjście spośród skał.

 

Dziś Błędne Skały to jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc w Górach Stołowych. Od 1959 roku ich obszar liczący około 20 hektarów objęty jest ochroną w ramach rezerwatu przyrody. Między skałami wytyczono oznakowany na czerwono szlak turystyczny, który mniej więcej pokrywa się z pierwszą trasą Duchaców. Jest on częścią znacznie dłuższego Głównego Szlaku Sudeckiego ze Świeradowa Zdroju do Kałkowa.

Najprostszą metodą dotarcia do rezerwatu jest podjazd samochodem na parking pod wejściem głównym. Należy pamiętać, że na ostatnim odcinku drogi, od polany YMCA do Błędnych Skał obowiązuje ruch wahadłowy. Wjazd i zjazd uruchamiane są co pół godziny. Można także przyjść do rezerwatu na piechotę. Trasa z Karłowa czerwonym szlakiem zajmuje około 3 godziny. Podobnie kształtuje się dojście zielonym szlakiem z Pstrążnej.

Przejście całego labiryntu zajmuje około godziny. Chodzi się tu wąskimi przejściami miedzy skałami. W sezonie, przy zwiększonym ruchu liczyć się trzeba z zatorami. Trasa jest niezwykle malownicza. Wąskie szczeliny, rozgałęzienia dróg, niewielkie „komnaty” i przede wszystkim niezwykłe kształty otaczających ze wszystkich stron skał sprawiają, że można się tu poczuć jak w jakimś fantastycznym świecie i niemal oczekuje się, że zaraz zza załomu wyjrzy elf czy inny krasnal.

Ze względu na swoje kształty poszczególnym skałom nadano adekwatne do nich nazwy. Znajdziemy tu wiec Okręt, Dwunożny Grzyb czy Kurzą Stopkę. Także ciągom wąskich przejść nadano nazwy, takie jak Długi Pasaż oraz Przesmyk Liczyrzepy. Ta ostatnia nazwa wiąże się ze znanym cyklem legend sudeckich. Liczyrzepa nazywany jest też Karkonoszem czy Królem Gór i pojawia się w różnych częściach tych gór.