Sanok – brama Bieszczadów

Niemal każdy, kto przyjeżdża w Bieszczady musi wcześniej czy później zawitać do Sanoka. Miasto położone na północnych obrzeżach regionu stanowi bramę wjazdową w góry. Bywa jednak często przez turystów traktowane jako punkt tranzytowy. Niesłusznie, bo samo w sobie warte jest przynajmniej kilkugodzinnej wizyty.

Dzieje Sanoka sięgają wczesnego średniowiecza. Już wtedy istniał tu warowny gród. Rozwijał się on na przełomie tysiącleci, stanowiąc ważny punkt na szlaku handlowym. Gdy kształtowało się państwo polskie należał do Rusi i pozostawał w niej do czasu zajęcia tych ziem przez Kazimierza Wielkiego. Po przyłączenie do Polski Sanok stał się jedną z siedzib królewskich. Tutejszy zamek często gościł koronowane głowy, a samo miasto oglądało ślub Władysława Jagiełły z Elżbietą Granowską. Wkrótce też sanocki zamek stał się oprawą wdowią polskich królowych.

Pomimo położenia na szlaku handlowym Sanok rozwijał się przez wieki jakby obok głównego nurtu. Dopiero w II połowie XIX wieku dosięgły go pewne przemiany. Odkrycie w Dołach Jasielsko – Sanockich złóż ropy naftowej i ich eksploatacja, budowa linii kolejowej oraz huty szkła i innych zakładów przemysłowych zmieniło jego charakter. Zabytkowe centrum zachowało jednak swój galicyjski klimat. To tu, wokół rynku i w odchodzących od niego uliczkach skupiają się restauracje, knajpki i kawiarnie. Latem wystawiają one przyjemne ogródki, w których można odpocząć. Tu także znaleźć można pomnik siedzącego na ławce Szwejka

Otoczenie sanockiego rynku pochodzi z końca XIX i początku XX wieku. Spośród stosunkowo niskiej zabudowy wyróżniają się dwa kościoły. Stojący na tyłach rynku kościół farny oraz znajdujący się w jego pierzei kościół franciszkanów. To właśnie w farze sanockiej odbył się ślub Władysława Jagiełły z Elżbietą Granowską. Tamta budowla już nie istnieje. Jej fundamenty odkopali archeolodzy w pobliżu obecnego kościoła.

Ze względu na swoje położenie Sanok zawsze znajdował się na pograniczu polsko – ruskim. Stąd też mieszały się tu wpływy wschodu i zachodu. Do dziś znajduje się tu siedziba diecezji prawosławnej. Cerkiew katedralna leży poniżej rynku, u stóp Zamku. To dość niepozorny z zewnątrz budynek, w którym jednak kryje się kompletny ikonostas i całe wyposażenie.

Najważniejszym zabytkiem tej części Sanoka jest oczywiście Zamek. Dziś mieści się w nim Muzeum Historyczne. Na uwagę zasługują szczególnie jego dwa działy, Dział Ikon oraz kolekcja prac Zdzisława Beksińskiego. Sanocki zbiór ikon zaliczany jest do największych i najcenniejszych w Polsce. W kilku salach na dwóch piętrach wyeksponowano ikony pochodzące w dużej mierze z nieistniejących już cerkwi Bieszczadów, Pogórza Przemyskiego i Beskidu Niskiego. Z kolei dzieła Zdzisława Beksińskiego to najpełniejsza taka kolekcja w kraju. Beksiński pochodził z Sanoka i dlatego też tu właśnie znalazła ona swoje miejsce. Na wystawie mieszczącej się w nowym skrzydle muzeum przedstawiono przegląd twórczości Beksińskiego od dzieciństwa do ostatnich dzieł przed śmiercią.

Będąc w Sanoku nie można oczywiście pominąć wizyty po drugiej stronie Sanu. Znajduje się tu największy skansen w Polsce. Muzeum Budownictwa Ludowego prezentuje kulturę materialną grup, które do końca II wojny światowej zamieszkiwały tereny Bieszczadów, wschodniej części Beskidu Niskiego, Dołów Jasielsko – Sanockich, Pogórza Przemyskiego. Znajdziemy tu jednobudynkowe zagrody Bojków i Łemków, gospodarstwa Pogórzan i Zamieszańców, cerkwie i przydrożne krzyże, ale także kościół katolicki z Pogórza oraz sektor poświęcony przemysłowi naftowemu. Ostatnim nabytkiem muzeum jest rynek galicyjski, który pokazuje jak na przełomie XIX i XX wieku wyglądały typowe miasteczka na Podkarpaciu oraz rekonstrukcja drewnianej synagogi z Połańca..

Jadąc w Bieszczady warto zatrzymać się choć na kilka godzin w ich bramie czyli w Sanoku. Spacer po mieście i odwiedzenie jego atrakcji pozwoli lepiej zrozumieć ten niegdyś wielokulturowy region. A potem można już spokojnie zapuścić się w morze traw na połoninach i opuszczone doliny dawnych wsi.


Booking.com